ślicznooka
/ 2007-09-03 10:00
/
Uznany gracz giełdowy
no nie wiem... ja dziś była bym ostrożna, coby przymusowo longiem nie zostać...
jak by spojrzeć na sytuację: odreagowanie po korekcie rozpoczęło się dzień po czarnym czwartku (i zapowiadał się czarny piątek), kiedy FED postanowił ciąć stopę dyskontową, co dało nadzieję na obcięcie głównych stóp we wrześniu. Mam wrażenie, że giełda amerykańska i europejskie, poszły za tym trochę tak owczym pędem, bo przecież nie skorzystaliśmy z istotnych wsparć.... Potem było pompowanie gotówki, co nie wzbudzało już takiej euforii, niemniej koło kupowania ruszyło.
A tymczasem w piątek szef Fedu daje do zrozumienia, że on cięć stóp nie obiecywał... I jak czytam komentarze, że giełda amerykańska zareagowała pozytywnie, to widzę tu pewne nadużycie, Bush ich nakręcił, ale po wystąpieniu Bena entuzjazm wyraźnie zmalał.
No i pod co teraz ma rosnąć?