Witaj Przyjacielu...
Ładnie napisałeś... A morał z tego taki, że... zachłanny dwa razy traci...
Wiele osób z kierownictwa spółek martwiło się, jak widać, leżącą bezczynnie kasą na firmowych kontach i postanowili "zaktywizować kapitał". Były przecież relacje o grach na kontraktach towarowych (zarząd Hutmenu), a nawet o wtapianiu w
akcje i fundusze kasy jakiejś dużej spóldzielni mieszkaniowej - nie mógł prezes ścierpieć, że mu kasa z czynszów leży na małym procencie, kiedy na GPW taaakie kokosy zarabiają :-)... to wziął i przepitolił wszystko na giełdzie - pisano o tym szerzej rok temu...
Pozdrawiam serdecznie...