niesmiala
/ 85.177.104.* / 2008-11-20 22:31
czytajac ponizsze wasze posty wyczuwam u wszystkich zmeczenie gielda,ale zarazem nadzieje na korekte,a moze i na nadejscie hossy.
Ale jak moze nadejsc hossa gdy bez przerwy slyszy sie o kryzysie finansowym,upadku bankow,ktore nie udziela kredytu fabrykom samochodowym,ktore nie potrzebuja prodoktow chemicznych,tym samym powoduje to zamykanie koncernow chemicznych.To wszystko doprowadza do masowego bezrobocia,braku pieniedzy u ludzi,ktorzy nie kupia rzeczy osobistych,ogranicza spozycie prodoktow rolnych i tak dalej....Obniza podatki,a moze to bedzie sygnal zakonczenia bessy.
Nie to chyba bedzie za proste,a wiec co?W czym wypatrywac tego sygnalu i kiedy moze to nastapic,to trwa tak dlugo.A co bedzie jezeli tzw. ulica przez najblizsze trzy,piec lat nie wejdzie w ta ruletke,czy wystarcza tylko rekiny do rozpedzenia tego kola?
zycze przyjemnej nocy