Prawdopodobnie jeszcze w tym roku czeka nas, powiedzmy panika popytowa - uważa Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Bank. - Podobnie było w maju 2003 r., gdy przez kilka miesięcy indeksy zyskały kilkadziesiąt procent.
- Przyczyn jest kilka. Polska giełda jest tania w porównaniu do innych. Nasza gospodarka, w porównaniu do zachodnich, rozwija się bardzo szybko. I to mimo obniżonych prognoz przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy - mówi Alfred Adamiec. Według niego niewykluczone jest również, że jeszcze w tym roku na WIG20 padną historyczne rekordy.
- Układ wskaźników technicznych sugeruje, że jeszcze w tym roku indeks WIG20 może pokonać historyczne szczyty. Ciężko określić ten moment w czasie, ale impulsem będzie pojawienie się jakiegoś dużego inwestora - mówi Money.pl Adamiec. - Myślę, że instytucje zagraniczne wkrótce zaczną kupować nasze
akcje. Widać to chociażby po pozytywnych rekomendacjach przez nie wydawanych.