Opisales Cienias wlasne przezycia zwiazane z gielda - ja opisze Ci swoja przykra sytuacje - kupilem kiedys bankruta po 70eorocentow za
akcje - mialem tego mnostwo
akcje nazywaly sie Alstom dosyc fajnie rosly gdy zblizaly sie do ceny 1 euro - tak szacowna instytucja jaka jest Deutsche Bank wydala rekomendacje - dzien przed oglaszaniem wynikow kwartalnych ze uczciwa cena dla tego waloru jest 0,35 euro - nastapila panika - stopow nie mialem ustawionych przychodze do domu a tu cena 0,40 euro - zacisnolem zeby i trzymalem - sprzedalem z zyskiem po 1,5 euro -
akcje dzisiaj kosztuja 151 euro - mam zadre i kaca po tym straszna , drugi przypadek
akcje ktore takze mialy byc bankrutem Elan Corp. kupilem po 3 euro - sporo tego i sprzedalem po 3,60 - bamnkrut mysle to 20% zysku jest okey -
akcje dzisiaj w srodku bessy kosztuja 15,1 euro byc moze popelniam bledy - ale wiem ze znajde rodzynek postawie na niego i juz nie dam sobie wyrwac - obecnie czekam na zakonczenie polrocza byc moze bede robil porzadek w oportfelu lub wybiore inny rynek - mysle ze znalazlem perelke na rynku w Kanadzie o barzo ladnej nazwie Bombardier..