Nie brakuje opinii, że paradoksalnie nastroje są już zbyt złe by mogło to spowodować katastrofę na rynkach.
Spadku głównych indeksów spodziewają się także inwestorzy i analitycy korzystający w serwisów agencji Bloomberga. Przez kolejnych pięć miesięcy najbardziej pesymistycznie byli nastawieni inwestorzy w USA i Wlk. Brytanii. Indeks zaufania do giełd akcji spadł w USA do 24 pkt z 26,9 w lutym, a każdy odczyt poniżej 50 pkt oznacza, że większość respondentów spodziewa się spadków i to w ciągu najbliższym 6 miesięcy.
W Hongkongu indeks zaufania Bloomberga po raz pierwszy od pięciu miesięcy spadł poniżej 50 pkt - do 41,5 pkt.
Nie brakuje jednak także optymistów - przybywa ich we Francji, w Niemczech, a także w Brazylii, gdzie indeks zaufania wyniósł 75,6 pkt.
Jak czytamy w "Parkiecie", jeśli zbyt wielu uczestników rynku zachowuje się tak samo, a z takim przypadkiem mamy teraz do czynienia, to zapowiada to odwrócenie tendencji. Zgodnie ze starą maksymą, wielokrotnie potwierdzaną przez statystykę, jeśli zbyt wielu pasażerów łódki zajmuje miejsca przy jednej burcie, to coraz więcej rozważniejszych i śmielszych zaczyna przenosić się na drugą, żeby łódka nie zatonęła.
Więcej w "Parkiecie". Osobiscie nie lubie wklejek i linkow gdyz uwazam ze powinno sie pisac od siebie a nie linki - tu zrobilem wyjatek i dalej uwazam ze obecnie uklepywane jest dno na rynkach..dodaje ze przed nami wzrosty gdyz
akcje sa obecnie bardzo tanie..