Witaj Bigu i bigomaniacy.Pozwolę sobie na kilka zdań moich przemysleń.Otóż odreagowanie należało się jak psu kość.W dalszy ciągu chodzimy na sznurku USA i tak będzie dalej.Nie wpadałbym w hurra optymizm,że teraz juz tylko wzrosty.Potrzeba spokoju na rynku.Potrzeba uklepać dno i pobujac się troche w konsolidacji przed ewentualnymi dalszymi wzrostami.Z pewnością część inwestorów postara się zrealizowac pokaźne zyski z ostatniej sesji.Strach dalej jest na rynku i są ludzie mocno pokaleczeni.
Jesli wielu analityków twierdzi ,że mamy recesje na 50% to równie dobrze można stwierdzić ,że na 50% dalej mamy hosse.Tak więc wielkiej wagi do takich stwierdzeń bym nie przykładał.Chociaż zagrożenie oczywiście istnieje.Ale czy będzie recesja to tak samo jakby rzucić monetą.Szansa na 50%.To tyle na temat czarnowidztwa analityków.
Czy Warren Buffet kupowałby
akcje gdy na świecie szykowałaby sie recesja.To chyba zbyt doświadczony inwestor ,żeby popełniał błąd.Przewiduje się ,że będzie kolejna obniżka stóp o 0,5pkt.Kolejny ratunek dla giełdy.
Jeśli jednak się mylę i będzie ogólnoświatowa recesja to cóż.Jeśli ktoś ma środki w akcjach i kasa nie jest mu potrzebna to po bessie jest hossa i tego nikt nie zmieni.A hossa daje dużo więcej niż zabiera bessa.
Pozdrawiam i życzę spokoju.