Jarg
/ 2007-12-20 00:18
/
portfel
/
Uznany Gracz Giełdowy
W ramach kącika poezji giełdowej:
STEPY AKERMAŃSKIE
...czyli omamy uzależnionego inwestora
Spojrzałem na tęczowy przestwór ekranu,
Walor nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród wykresów falujących, śród zleceń powodzi,
Brnie 100 kilo mojego Beefsanu.
Dwie kreski wziąłem, jedną zebrałem z dywanu;
Patrzę w NASDAQ, gwiazdy widzę, jakiś głos zawodzi;
Tam z dala Ben przemawia - tam nadzieja wschodzi;
To błyszczy FED, niczym lampa Akermanu.
Zwała! - ktoś krzyknął? - Czy już śnię na jawie,
Ogarniam mrok rozpostarty dokoła;
Przespałem koniec sesji, infa przeglądam ciekawie,
Ruscy embargo znieśli... ja sięgam po zioła.
W ciszy skręcam - jeszcze blanta tytoniem przyprawię,
I... znów... płynę w nurtach hossy. - Sprzedaj, nikt nie woła.