Dla Jarga Jargowicza od Gacka-Mickiewicza
Reduta inwestora-istna nocna zmora
Nam sprzedać dobrze nie dano,odpaliłem system.
I spojrzałem na ekran,aż mnie wmurowało.
Zleceń PKC ciągną się szeregi,
Od góry do dołu,po arkusza brzegi.
Przeciw temu ja z moimi paroma groszami
i portfelem mizernym kleconym latami.
Gdzież jest ten co zlecenia w tej cenie wystawia.
Oszalał?Ma za dużo?Z drobnicą sie zabawia?
Czy to może skrzyknęło sie kilkanaście forów,
co dałoby tysięcy parę inwestorów.
Nie on siedzi daleko,w zarządzie funduszu.
Zmrużył wzrok,na twarzy wyraz animuszu.
On sprawia,że budzimy się mokrzy nad ranem,
nerwy nasze zszargane,serca skołatane.
Wszak wkrótce premię roczną on będzie odbierać,
więc
akcje po niskich cenach czas leszczom podbierać.
Jest mocny,bo nie swymi pieniędzmi obraca,
Sprzedaje bez zysku i pozycje skraca.
Przyjdzie czas,że ten co dał pieniądz,go wycofa.
A naonczas dla zarządców nadciągnie katastrofa.
A my drobne żuczki i nietoperzyki,
dalej ciułać będziemy nasze drobne grosiki.