Jarg
/ 2007-12-04 10:13
/
portfel
/
Uznany Gracz Giełdowy
Pozwolę sobie na ANEKS do interesującej dyskusji, ktorą toczyliśmy ostatnio na temat Kopexu:
Branża węglowa na koniec września miała ponad 6,1 mld zł zobowiązań. Spadło wydobycie, przychody i zyski.
Na świecie kwitnie koniunktura na węgiel energetyczny. Rosną jego ceny, a w Polsce pojawił się jego deficyt. Z danych resortu gospodarki wynika, że w ciągu trzech kwartałów tego roku wydobycie surowca spadło o 6 mln ton w stosunku do takiego samego okresu roku ubiegłego — z 71 mln do 65 mln ton. Eksperci coraz głośniej mówią, że to skutek błędnej polityki w poprzednich latach, czyli braku inwestycji.
— Największym problemem górnictwa jest brak wydobycia na odpowiednim poziomie — podkreśla Waldemar Pawlak, minister gospodarki.
Dlatego spółki węglowe szykują się do ogromnych inwestycji. Tymczasem koncerny energetyczne, m.in. czeski CEZ, szukają możliwości bliskiej współpracy z branżą w sprawie stabilnych dostaw węgla. Zwłaszcza że Niemcy zamykają kopalnie, a w Czechach za 11 lat skończą się jego zasoby.
Sytuacja finansowa polskiej branży węglowej nie jest jednak wesoła. Zyski na koniec września tego roku spadły z 374,6 mln zł do 85,6 mln. Utrzymuje się wysoki poziom zadłużenia — 6,1 mld zł. W takim samym okresie roku ubiegłego długi sięgały 5,8 mld zł. Spadły nakłady inwestycyjne. Resort gospodarki szacuje, że spółki węglowe potrzebują do 2015 r. 18 mld zł na inwestycje. Bez nich kopalnie nie mają szans na utrzymanie wydobycia węgla, które na koniec roku ma wynieść 90 mln ton.
W branży pracuje 117 tys. osób. Średnia płaca sięga 4 tys. zł brutto. 10 grudnia ma się odbyć w Kompanii Węglowej referendum. Związkowcy domagają się podwyżek. W przypadku braku porozumienia na 17 grudnia zapowiadają strajk.
(Puls Biznesu)
A więc z punktu inwestora giełdowego mamy sytuację niemal podręcznikową: kilka ciekawych spółek (oprócz Kopexu jeszcze np. Pemug i Elkop), duże ryzyko (branża może wejść w fazę rozkwitu... ale wcale nie musi). Jednak odważna decyzja może przynieść pokaźne profity tym bardziej, że wobec rosnącej liczby spółek na GPW i stopniowym rozpraszaniu kapitału coraz rzadziej będą zdarzać się sytuacje w rodzaju... "nie ważne co, kup i czekaj... na pewno niedługo poszybuje w górę". Pozdrawiam