MARINS... jeszcze o Jupiterze...
Przeczytałem dzisiejsze info... Jupek skupuje
akcje w celu ich umorzenia. Z pozoru wszystko OK... będzie mniej makulatury, poprawią się wskażniki, zmniejszy ff... jednak po chwili nasunęła mi się taka refleksja: to po jaką cholerę była ta zeszłoroczna emisja? Czy fundusz inwestycyjny nie jest u diabła po to, żeby własnie inwestować? Nadrukowali papieru, zgarnęli kupę kasy, która teraz leży jako imponujące, lecz zupełnie nieproduktywne aktywa. Czyli prezes, który buńczucznie zapowiadał "naście" projektów inwestycyjnych okazał się być zwykłą p i e r d o ł ą, która nie potrafi nic sensownego wyszukać w gospodarce i odważnie zainwestować tak, jak to wzorcowo robi BBI Capital czy choćby PPWK... tym bardziej, że Jupek dysponował zdecydowanie większą gotówką niż obie firmy razem wzięte. Zaczynam się zastanawiać, czy Koczyk aby nie upchał sobie całej tej kasy w materac, żeby mu się lepiej spało...
Konkludując: cofam swoją rekomendację dla Jupitera, jako długoterminowej inwestycji. DTraderzy i spekulanci zapewne wyciagną jeszcze nieraz niezłą kasę z walorów Jupka, ale akurat oni mają gdzieś i strategię funduszu i obecne czy przyszłe wyniki...
Pozdrawiam