kolo1200
/ 2007-11-18 15:55
/
Bywalec forum
Witam Biga i cały kącik, z jego "maskotką" na czele
Moje przemyślenia i wnioski są takie. Usa grozi rzeczywiście zastój, stagflacja, czy coś podobnego (recesji bym tu nie używał, bo to zbyt mocne stwierdzenie w obcenej sytuacji)
Nie inaczej będzie cały 2008 rok, a może i dalej...
My jak do tej pory szliśmy za USA jak na łańcuszku. Myślę, że 2008 będzie początkiem odejścia do tej reguły, choć jeszcze będzie podobny - może być mało ciekawy - nazwałbym to chwilowym oziębieniem, czy chwilową zadyszką.
Natomiast rozwój dalszy nastąpi od 2009 ze szczytem na 2011-2012. Opieram to na dwóch czynnikach:
- inwestycje związane z EURO 2012
- spodziewany niesamowity napływ środków w ramach funduszy UE, o czym Big wspomniał.
W perspektywie ostatnich dwóch lat, same fundusze UE, i to w mniejszej skali, przyczyniły się niewątpliwie do dynamicznego rozwoju. W kolejnych latach, połączenie dwóch powyższych czynników spodowuje ciekawą mieszankę ....
Zacieram już ręce :)