Abus
/ 2007-09-24 09:30
/
Uznany Gracz Giełdowy
to moze ja wkleje pewien cyctat z innego forum...uwazam, ze ciekawy, choc dosc ogolny celem kontrastu do niedzwiedziego nastawienia tego kacika:
"Naciągacze na spadki Nie Oszukujmy się Wzajemnie dobrze wszyscy wiemy, że nasza giełda nie ma prawa wejść aktualnie w fazę bessy nie przy takim PKB i dynamice inwestycji strukturalnych, przeczą również temu wszystkie znane teorie łącznie z teorią cyklu koniunkturalnego (dno światowego cyklu najwcześniej w 2011 ale Euro 2012 zniweluje nawet tą datę) wczoraj cały dzień siedziałem w archiwach analizując wszystkie bessy światowe i wszystkie miały wspólny mianownik: stagnacja i tragiczne PKB nie wspominając o innych parametrach jak ogromna inflacja czy megadeficyt budżetowy no i katastrofy np.11 września 2001 natomiast wszystkie inne załamania jeżeli tylko miały miejsce przy silnej gospodarce lub umiarkowanej to szybko mijały. Aktualna analiza GPW: Wig20 w trendzie wzrostowym a mWIG40 i sWIG80 w trendzie horyzontalnym ale już z wygenerowanymi sygnałami kupna, niskie obroty świadczą o nadziejach na powrót wzrostów. Jak wiemy wrzesień na ogół to miesiąc marazmu na naszej giełdzie lecz już w październiku i listopadzie nastąpi silne wybicie z aktualnej konsolidacji małych i średnich spółek. Bardzo dużo inwestorów trzyma gotówkę gotową pod kupno (wnioskuje to po rozmowach inwestorów w moim domu maklerskim na sali dogrywek) i wierzcie mi jak znam Polski parkiet długo tej gotówki nie potrzymają. Amerykańska gospodarka która prawie wcale nie ma wpływu na nasze PKB niedługo zacznie się stabilizować- zobaczycie! Zadziwiające, że wszyscy politycy i znani ekonomiści w mediach telewizyjnych ani razu nie wspomnieli o zagrożeniu dla Polskiej gospodarki ze Strony USA a wręcz przeciwnie, dobrze wiemy, że jakby faktycznie było jakieś realne zagrożenie dla naszej gospodarki ze strony Amerykańskich kredytów subprime to politycy w swoich kampaniach wyborczych użyli by tego jako narzędzia. Niedawny ruch Fed i cięcie stóp o 50 pkt bazowych pozwoli ze wstępnych obliczeń zaoszczędzić przez rok ponad bilion dolarów w systemie finansowym Stanów Zjednoczonych a słaby dolar zwiększy zyski z eksportu. W dobie internetu i gigantycznej światowej gotówki spekulacyjnej oraz rynków wschodzących łącznie z tygrysami- Brazylją, Indiami, Ukrainą, krajami bałtyckimi no i Chińskim PKB 11% to nie są już te same czasy co w 1929r czy w 2001r, radzę poczytać współczesną ekonomię i znaczenie giełd światowych najlepiej w wersji oryginalnej angielskiej, dowiecie się wtedy, że żeby przewidzieć kryzys sugerując się historią to trzeba mieć te same warunki bazowe w porównywanych okresach zbudowane na modelu matematycznym. Dlatego przyrównywanie tamtejszych kryzysów do dzisiejszych czasów jest samobójstwem wszak wtedy nie było rynków wschodzących które terytorialnie stanowią prawie 30% obszaru (niedawno wspominał nawet o tym prezes Ludwik Sobolewski, oczywiście powtarzał to co mówili mu jego doradcy ekonomiczni do spraw giełdy). Życzę wszystkim dużych stop zwrotu oraz stalowych nerwów w walce z nieukami wmawiającymi wszystkim kryzys w Polsce ale trzeba też tym osobą współczuć gdyż same ze sobą mają kryzys niewiedząc kiedy wejść na rynek. Poczytajcie sobie wypowiedzi premiera Irlandii Bertie Aherna, prezesa związku banków polskich Krzysztofa Pietraszkiewicza czy prezesa EBC Jeana-Claude Tricheta na temat kryzysu Amerykańskiego i przyszłego PKB w Europie to zobaczycie, że w moim komentarzu jest dużo racji. "
pozdrawiam