Fajne było robić kasę na odreagowaniu od wiosny ubiegłego roku, ale łatwe się już może skończyć.
Tak z perspektywy to widać że to było naturalne odreagowanie po kryzysie finansowym a następnie z potęgowane lewarem taniego pieniądza.
Co dalej ?
Obecnie już sie zaczął okres letni i
akcje za tani kredyt zaczynają być upłynniane, niby to nic nowego, ale jest pytanie czy po wakacjach oni wrócą? bo kryzys jest niby zażegnany dodrukiem pieniądza, ale przyczyny kryzysu ciągle nie są usunięte.
Całkowity dług Zachodu rośnie szybciej niż PKB jego państw. Tak zwani fachowcy powiadają że istnieją tylko trzy sposoby wyjścia z tego impasu: ogłoszenie bankructwa, dodrukowanie pieniędzy lub cięcie wydatków. Ja dodam że jeszcze masowa emigracja, np z Indii czy z Chin a nawet z Brazylii do krajów rozwiniętych.
Ktoś powie :dobra dobra z tym mędrkowaniem ale co na jutro i na najbliższy rok ?
Unikać inwestowania w państwach opiekuńczych może z wyjątkiem spółek medycznych.
Dla młodych inwestorów szukać perełek na NC co dopiero wchodzą, ale nie na ślepo bo łatwo złapać farbowanego konia.
Dla takiego jak ja to już gorzej, bo chciało by się zaparkować kapitał, zbierać dywidendę i jeszcze mieć wzrost cen akcji.Widzimy na TPSA że zdrowy koń robi dochody ale wzrostów niet, takich spółek w przyszłości może być wiecej.