igła ależ ja nigdy nie napisałem że rynek terminowy to "bułka z masłem" ,ostatnie zdanie jak najbardziej prawdziwe ale jak wiesz zawsze namawiałem do nauki niekoniecznie kontraktów ale np. opcji aby móc inwestować,grać w bardziej świadomy sposób i nazwijmy to bezpieczny.
Mam na myśli taką rzecz powiedzmy ktoś kupił
akcje gdy wig20 miał poziom 3800 sprzedał gdy indeks miał 3000 czyli trzymał bo liczył że aż tyle nie spadnie mówiąc wierzył tylko we wzrosty dla takiego inwestora nikt rad nie ma poza jedną edukacja natomiast jeśli ktoś kupił przy 3800 ale widział miał świadomośc zagrożeń czy to z AT czy to fundamentalnie ale mimo wszystko kupił więc zamiast trzymać do tych 3000 ze stratą mógł zabezpieczyć się np. opcjami czyli mógł zbudować jakąś strategię inwestycyjną w momencie gdy jego obawy lub sygnały że jednak czarny scenariusz się sprawdza potwierdził rynek zaczął wychodzić z akcji pozostawiając opcje którymi je zabezpieczył
Nigdy nie namawiałem ludzi do porzucenia rynku kasowego na rzecz terminowego wiemy że gro ludzi zaczyna przygodę z giełdą właściwie bez większego przygotowania ciagle namawiam do edukacji, natomiast tak kontrakty to juz lewar to o wiele wieksze ryzyko i nie polecam gry na kontraktach osobom bez wiedzy o AT i głębszej wiedzy na temat rynków ale namawiam ponownie do poznawania aby łatwiej zrozumieć arbitraż czy inne ruchy rynku a nie tylko przez stwierdzenia "kontrakty powinni tego zabronić" otóż chociażby jako instrument do zabezpieczania pozycji w akcjach jest niezbedny jak wiemy.
P.S. jeszcze do ostatniego zdania w twoim poście-prawdziwy "obrazek" jaki widziałem w POK, wpada gość do salki gdzie obserwowaliśmy notowania patrzy na notowania kontraktów i po 2 minutach biegnie do maklera i krzyczy 5S po czym nastepuje zwrot na rynku i człowiek jest mocno w plecy................. za dwa tygodnie w POK widze "akcje" żona robi w pok awanture i maklerom i mężowi jak w jakimś kasynie człowiek stracił ponad 150 000 no ale on nie opierał się na niczym podejmując decyzje i jeśli wcześniej grał jak wtedy widziałem nie miał szans przetrwać bo traktował kontrakty jak losowanie lotto.