nikt...
/ 188.33.28.* / 2010-07-01 00:13
ja wcześniej niż okolice 950 widze okolice 1009 jako potencjalne wsparcie, i tu będę obserwował notowania. Do tego czasu widzę wodospad. Póżniej fantazjując widzę powrót od 1009 do przebitego poziomu 1040, a póżniej może to 950. Ale to fantazjując, bo przyszłości nie znam.
Tak szczerze, to odszedłem od takiego prognozowania jakiś czas (już dłuższy) temu. Staram się (bo nie zawsze wychodzi) zarabiać na ruchach, które już się dokonały i z których wynika możliwość zajęcia pozycji, ustawienia sensownego stopa i następnie prowadzeniu pozycji. To proste, ale nie łatwe
Czy zastanawiało was kiedyś, że chociaż wszystkie domy maklerskie dają swoim klientom analizy swoim najlepszych analityków, powszechnie znanych i szanowanych, to większość małych inwestorów i tak traci (mam na myśli nie tylko pochodne, myślę, że z akcjami wcale nie jest lepiej)? Analizy techniczne (fundamentalne zresztą też) są wszędzie, ale niewiele osób potrafi je dobrze wykorzystać. Bo być analitykiem, a traderem to dwie różne sprawy - dobrze zanalizować niewiele osób potrafi, a zarobić na analizach jeszcze mniej - myślę, że stąd te 10%-20% zarabiających, a 80-90% tracących.
Ludzie są zadowoleni, jeśli mają rację, ale zazwyczaj tylko rację mają, bo pozycji pod tą rację nie zajęli. Tak naprawdę wygranymi w tej grze są tylko Ci, którzy mają rację i na tej racji zarobili. I tylko oni.
Takie mnie dzisiaj refleksje naszły w związku z tysiącami nowych akcjonariuszy, którzy zostali zarażeni bakcylem giełdy w związku z debiutem Tauronu, a którzy będą dostarczali kapitału jeszcze jakiś czas..
Już 1 lipca - dobranoc nocnym kloszardom