al_capponi
/ 89.228.42.* / 2008-03-20 20:35
Podoba mi sie wypowiedz jednego forumowicza,niby takie oczywiste ale czy na pewno?
jak tak czytam te posty to dam wam prostą radę, którą staram się stosowac, a kiedy jej
nie zastosuję, przewaznie wtopa:
Albo jestem idiotą, albo nie jestem. Jeśli nie jestem, to kupuje albo w dołku albo w
trendzie wzrostowym. W pierwszym przyp. mozna nie trafić w 10tke, ale zakładamy, ze jest
prawie dziesiatka i dajemy sobie ew. 5% luzu.No to jeśli spadnie ponizej, to znaczy ze to
nie dolek i trza natychmiast sprzedawac, bo jak nawet dolek bylby na - 6% i zacznie
rosnac, to zaraz odkupimy i zarobimy...
w drugim przyp. istnieje ryzyko, ze trend własnie sie skonczył i wlazimy na gorce. jesli
zatem nie rosnie, a przeciwnie zaczyna spadac, to choduuuu...bo jak to przystanek tylko
czy mala korekta, to sie odkupi i i tak zarobi, a jesli szczyt, to ucieklismy. jesli tego
nie robię, jestem idiotą i tracę kasę lub zostaje inwestorem dłuuugoterminowym...))) Ale
po co kisic w czyms kapitał, ajk co innego moze urosnie...
tak wiec bezwzglednie stop-strata bo inaczej kiepsko...