pietroo
/ 2010-10-23 14:37
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
MĄDRA STARA CHIŃSKA BAJKA Z MORAŁEM
Idzie Gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
- Na pomoc, help!
Patrzy, a tu Słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść.
Słoń:
- Pomóż mi wyjść!...
Gepard:
- No dobra - podaje mu łapę i ciągnie. Ale Słoń jest za ciężki.
- Słuchaj, skocze po mojego kumpla Jaguara to razem cie wyciągniemy.
No i polazł.
Przyszedł Gepard z Jaguarem i wyciągnęli Słonia.
Minął tydzień. Idzie Słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc.
Patrzy, a tu Gepard wpadł do rozpadliny.
Gepard:
- Pomóż mi, Słoniu!...
Słoń:
- No jasne, mój przyjacielu! Podam ci mojego członka, złapiesz sie go i cie wyciągnę, OK?
Słoń podał członka Gepardowi.
Ten złapał się i wyszedł z dziury.
MORAL:
Jak masz dużego członka to niepotrzebny ci JAGUAR
*****************************************
Stary rekin uczy synka jedzenia:
- Widzisz człowieka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę grzbietową, okrążasz go raz.
Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci.
Na koniec okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść.
- Tato! A nie można od razu?
- Skoro wolisz z gównem......
*****************************************
Uradowana żona wraca do domu.
- Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu
- No i?
- Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.
*****************************************
Wypalony papieros skraca życie o 2 godziny.
Flaszka wypitej gorzałki skraca życie o 4 godziny.
Dzień pracy skraca życie o 8 godzin !
*****************************************
Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
- Fanek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast: "Niech żyją pracownicy!",
a ja zapytałem: "Tak? A z czego?"
*****************************************
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
*****************************************
Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
*****************************************
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor.
Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
- Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak z**********?
*****************************************
Wraca żołnierz z wojska. Zachodzi do domu a tam na łóżku pod ścianą siedzi trójka dzieci.
- Czyje to dzieci? - pyta żonę.
- Wszystkie nasze. Pamiętasz jak cię brali do wojska? Ja wtedy brzemienna byłam, tak i Kola się urodził.
- A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam?
- Tak
- I Wania przyszedł na świat....
- A trzeci?! - pyta zdenerwowany mąż.
- A coś ty się tak tego trzeciego uczepił? Siedzi sobie, to niech siedzi...:o))