Witajcie:)
Stolica nareszcie w deszczu:)

Dzień wspaniały :)))))))))
czyżby basen koło domu?
tak dobrze jeszcze nie mam....na zbiorowy trzeba jeździć...;) ale tam też fajnie i wesoło.

Przyjaciółka moja wróciła z Wawy i mówi, że u nas cieplej niż w stolycy ;)))

Ludzie, przestańcie już o tej pogodzie. Dawniej ludzie w żniwa na polu pracowali i też żyli. A wy jęczycie i jęczycie. Jak rozpieszczone dzieci. Brac się do roboty, trochę wylanego potu wyjdzie Wam na zdrowie.

widzę, że chyba wszyscy jeszcze przed urlopami...

Analiza dzisiejszej sesji:

Dzisiejsza sesja była bardzo emocjonująca. Rozpoczęła się bardzo dobrze, ale w godzinach otwarcia notowań w USA u nas podaż ruszyła do ataku, przyczyniając się do zamknięcia na minimach. Oczywiście skutkowało to powstaniem silnie pro spadkowej czarnej świeczki, ale na bardzo małym obrocie, co sprawia, że ciągle należy obecne spadki "zaliczyć" do korekty, zwłaszcza, że linia trendu wzrostowego została wybroniona. W przypadku przebicia tej linii będziemy mogli powiedzieć, że rozpoczęła się korekcyjna fala B, której zasięg mógłby wynieść około 2300 pkt, co spowodowałoby powstanie pro wzrostowej formacji odwróconej głowy z ramionami. Dzisiejsze dane makroekonomiczne miały już wydźwięk negatywny co tylko zmotywowało podaż. Para eur/usd kontynuowała wzrosty, aż do okolic silnego oporu, którym jest poziom 1.3050.

Na interwale godzinowym sytuacja bez zmian. Kurs dzisiaj zatrzymał się idealnie na dolnym ograniczeniu kanału wzrostowego, dlatego trudno w tej chwili określić, czy już rozpoczęliśmy fale B, ponieważ w poniedziałek możemy zarówno wybić się dołem jak i odbić się w górę. Niewątpliwie duży wpływ będzie miała sesja w USA, ale proszę pamiętać, że przed nami weekend i wciągu dwóch dni nastroje inwestorów mogą ulec sporej zmianie.

Podsumowując, technicznie wciąż znajdujemy się w kanale wzrostowym, lecz decydująca będzie poniedziałkowa sesja, ponieważ to od niej będzie zależeć, czy wybijemy się dołem z kanału, czy go obronimy.


Adrian Pażucha

"Czy to koniec tropikalnych upałów?. Od rana w wielu miejscach występują burze, które mogą utrzymać się do wieczora. Jutro pojawi się deszcz, a w niedzielę wraz z deszczem, lekkie ochłodzenie - zapowiada Instytut Metrologii i Gospodarki Wodnej

Front chłodniejszego powietrza objął wschodnią cześć kraju. Pada tam przelotny deszcz, miejscami występują także burze.(...)"
______________________________________

Pytam sie gdzie ten deszcz na wschodzie? Kurna gorąco jak w piekarniku, słońce katuje nadal.

Kolejnym dziwadłem, które mnie korci jest WBY-NC ;) ale też za symboliczną sumkę ;)

Na EEx-ie coraz większe batony na S się pojawiają, zbliża się chyba godzina zero:)

Google nieznacznie słabiej

Główna para walutowa zanotowała wczoraj kolejny silny wzrost, tym razem ponad poziom 1,29. Dotarła tym samym do następnego istotnego poziomu oporu i tutaj wzrost został zatrzymany. Po części wzrostom sprzyjały dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła mocniej od oczekiwań. Natomiast ogłoszone wieczorem wyniki firmy Google delikatnie rozczarowały, co skłoniło część inwestorów do realizacji zysków. Dziś rano kurs EUR/USD znajduje się na poziomie 1,2895, a zatem bykom ostatecznie udało się obronić wczorajsze wzrosty.

Odbijanie par złotowych

Dzięki osłabieniu waluty amerykańskiej na świecie silny spadek zanotowała para USD/PLN. Jej kurs znalazł się w okolicach 3,15, a dziś rano wynosi nieco więcej, bo 3,16. Słabiej zachowywał się kurs EUR/PLN, który dziś znajduje się powyżej 4,07. Wczoraj na rynek napłynął raport z ostatniego posiedzenia RPP, w którym można znaleźć obawy, iż ożywienie w naszej gospodarce będzie zbyt małe, aby pomóc zdecydowanie ograniczyć deficyt. Oznacza to, że konieczne może być większe ograniczanie wydatków, na co póki co rząd nie jest przygotowany.

Znów sporo danych

Ostatnia sesja tego tygodnia dostarczy inwestorom ponownie większą liczbę danych makro. Zaczniemy o godzinie 11:00 od bilansu handlowego ze Strefy Euro. Spodziewany odczyt ma być nieco mniejszy niż poprzednie 1,8 mld EUR, bo ma wynieść 1,6 mld. Następnie o 14:00 poznamy dynamikę przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. W tym przypadku oczekiwania wskazują również na niewielki spadek, bo z 4,8% r/r do 4,6%. Kolejne dane napłyną o 14:30 z USA. Poznamy wówczas poziom inflacji CPI oraz inflacji bazowej CPI. Ta pierwsza ma wynieść 0,0% m/m (poprzednio -0,2%), natomiast ta druga ma się utrzymać na poziomie 0,1% m/m. Godzina 15:00 przyniesie publikację wielkości napływu kapitału długoterminowego do USA. Inwestorzy spodziewają się, że wyniesie on 73,7 mld USD, podczas gdy w zeszłym miesiącu było to 83 mld. Ostatnie dane pojawią się o 15:55 i będą dotyczyły nastrojów konsumentów wg Uniwersytetu Michigan. Spodziewany odczyt to 74,5 pkt, czyli nieco mniej niż poprzednie 76 pkt.

Dariusz Pilich