pietroo
/ 2010-06-26 11:17
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Analiza wczorajszej sesji:
Dzisiejsza sesja była bardzo podobna do wczorajszej - słaby początek i dobre zakończenie. Oczywiście skutkowało to powstaniem pro wzrostowej białej świeczki.
Technicznie wygląda to nawet dobrze, kurs wybronił wsparcie w postaci, przebitego wcześniej, górnego ograniczenia kanału spadkowego. Falowo nadal możemy oczekiwać wzrostów do okolic 2500 pkt, lecz nie obejdzie się to bez pomocy zagranicy, chociaż dzisiaj już drugi dzień z rzędu zachowywaliśmy się dużo mocniej niż inne parkiety, a dodając do tego wzrost LOPu, można przypuszczać, że ktoś większy akumuluje długie pozycje. Dzisiejsze dane makroekonomiczne nie miały większego wpływu, chociaż nie były za dobre (mniejszy wzrost PKB w USA niż oczekiwano). Natomiast para eur/usd kontynuowała trend boczny.
Na interwale godzinowym sytuacja bez zmian. Widać tutaj wyraźnie odbicie kursu od wsparcia, oraz dzisiejsze, niewielkie zwiększenie obrotów podczas wzrostów. Falowo możemy obecny spadek oznaczyć jako korektę, która byłaby falą 2wC, co oznaczałoby, że przed nami dynamiczne wzrosty w postaci fali 3wC, ale jak już pisałem, musi nam w tym pomóc USA, a na razie tam wciąż dominują niedźwiedzie. Najbliższe wsparcie to połowa dzisiejszej świeczki - 2341-42 pkt, a najbliższy opór to wciąż okolice 2360-70 pkt.
Podsumowując, technicznie wygląda to na przygotowywanie fundamentów pod większe odbicie, ale do jego rozpoczęcia będą potrzebne wzrosty w Stanach.
Sesja w USA: Dzisiejsza sesja w Stanach była bardzo emocjonująca, a zwłaszcza jej końcówka, która doprowadziła do sporych wzrostów. Skutkowało to powstaniem pro wzrostowej, białej świeczki z wydłużonymi cieniami, co może sugerować zakończenia korekty, a co za tym idzie, rozpoczęcie fali C. Oczywiście to jeszcze nic pewnego, ale podobnie jak na GPW, USA zrobiła sobie fundamenty pod wzrosty.
Reasumując, sesja w Stanach na pewno będzie miała pozytywny wpływ na poniedziałkowe otwarcie GPW, które powinno być na sporym plusie, pod warunkiem, że przez weekend na rynek nie wpłyną żadne negatywne informacje.
Adrian Pażucha