pietroo
/ 2010-01-25 19:04
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Analitycy napisali:
Dzisiejsza sesja była już mniej emocjonująca od pozostałych - wahania kontraktów to zaledwie 24 pkt. Śmiało można było sobie zrobić wolne, ponieważ cały dzień praktycznie staliśmy w miejscu (biorąc pod uwagę przeszłotygodniowe ruchy), a zamknięcie i tak było na zero. Co innego rynek kasowy, który dzięki "zabiegom" podczas fixingu zdołał wzrosnąć o prawie 0,5%, co przyczyniło się do zmniejszenia bazy, sugerując powolne przekonanie inwestorów do spadków. Dzięki w miarę niskiemu otwarciu, dzisiejsza świeczka jest koloru białego z wydłużonym górnym cieniem, co ma wymowę lekko pro wzrostową, aczkolwiek nie popartą obrotami (chociaż, biorąc pod uwagę poniedziałkowe sesje, to obrót był spory). Technicznie wciąż znajdujemy się w średnioterminowym trendzie wzrostowym, a średnia 45 dniowa nie została jeszcze przebita, tak więc można mieć nadzieję, a właściwie pewność, że przy pozytywnym zakończeniu sesji w USA, jutro powinniśmy wzrosnąć. Jednymi niepokojącymi czynnikami są wskaźniki, a dokładnie TRIX, który wygenerował sygnał sprzedaży, dołączając do grona pozostałych wskaźników, lecz tak naprawdę dopiero przebicie wspomnianej linii trendu wzrostowego wygeneruje właściwi sygnał sprzedaży - na dzień jutrzejszy linia będzie przebiegać w rejonach 2385-2390 pkt. Dzisiaj zamiast na złotego, którego sytuacja zbytnio się nie zmieniła, chciałbym zwrócić większą uwagę na surowce, a dokładnie na ropę, która ostatnio sporo spadła, a dzisiaj powoli odrabia spadki, generując ładną białą świecę. Jeśli dojdzie do zamknięcia w tych rejonach, bądź wyżej to powstanie pro wzrostowa formacja - harami wzrostu, co mogłoby oznaczać korektę ostatnich spadków, więc i dobrą okazję do zarobku, ale proszę pamiętać, że jest to przedsięwzięcie bardzo ryzykowne.
Wracając do GPW, trzeba przyznać, że na interwale godzinowym sytuacja trochę się polepszyła, głównie za sprawą wskaźników, które wygenerowały sygnał kupna (MACD), bądź lada chwila to zrobią (TRIX). Dodatkowo jesteśmy coraz bliżej linii średnioterminowego trendu wzrostowego, co przy tak dużych spadkach w tamtym tygodniu, może wywołać odreagowanie - rynek jest już mocno wyprzedany. Potwierdzałaby to również teoria "Elliotta", której oczywiście nie należy traktować dogłębnie, aczkolwiek w tym przypadku może mieć rację, ponieważ według tej teorii właśnie kończymy, bądź już zakończyliśmy ostatnią pod-falę nr 5, po której powinny nastąpić wzrosty. Jedyną niewiadomą jest sesja w USA, od której wszystko będzie zależało, ale i tam indeksy już naprawdę sporo spadły i w każdej chwili można spodziewać się korekty spadków - choć na razie tego nie widać.
Reasumując, nie da się ukryć, że technicznie jesteśmy coraz bliżej odreagowania spadków - co prawda jutro można się spodziewać jeszcze niewielkich spadków (przy najmniej na początku notowań i pod warunkiem, że USA nie zakończy optymistycznie sesji), lecz potencjał jest już praktycznie wyczerpany. Pozostaje tylko jedno pytanie, czy to jest już koniec korekty, czy może dopiero jej pierwsza faza? Na pewno wciągu 2 tygodni dostaniemy odpowiedź.