pietroo
/ 2010-01-21 20:28
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Analitycy o sesji:
Dzisiejsza sesja mocno namieszała. Można było przypuszczać, że gracz, który wczoraj sztucznie "podtrzymywał" rynek, będzie robił to dalej, ale najwyraźniej koło godziny 9:30 zrezygnował z tego planu, na skutek czego, kontrakty gwałtownie obsunęły się w dół dyskontując wczorajsze wzrosty. Po tym wyczynie, kurs do końca dnia poruszał się w konsolidacji z lekką tendencją wzrostową. Skutkiem takich wahań, było powstanie pro spadkowej czarnej świecy na zwiększonym obrocie, co teoretycznie oznacza zanegowanie wybicia i powrót do konsolidacji w rejony 2440 - 2500 pkt. W tej chwili większość czynników przemawia za dystrybucją, między innymi to, że obroty podczas tej konsolidacji są coraz większe, czego książkowo być nie powinno. Ale dopiero wybicie z konsolidacji wskaże nam odpowiedni kierunek. Dzisiaj po raz kolejny najlepiej zachowywał się PKOBP, który technicznie ma drogę otwartą w rejony 45 zł, ale można podejrzewać, że takie "wyciąganie" na fixingu, raczej nie jest oznaką siły popytu. Szczególną uwagę należałoby zwrócić na złotego, który w godzinach popołudniowych dość szybko się umacniał, co mogło wpłynąć korzystnie na nasz parkiet, ale niestety to umocnienie zostało szybko zniwelowane koło godziny 16. Ta więc wszystko wskazuje na to, że nadal będziemy uzależnieni od sytuacji zewnętrznej, a ta nie jest najlepsza - mimo nie najgorszych danych makroekonomicznych (prócz bezrobocia w USA, ale tego można było się spodziewać) oraz wyników spółek, które w większości przewyższyły oczekiwania analityków, zachodnie parkiety spadały, co nie wróży niczego dobrego i można przypuszczać, że inwestorzy powoli są już "zmęczeni" wzrostami.
Na interwale godzinowym sytuacja mocno się skomplikowała. Kurs powrócił do wcześniej przebitego trójkąta, a jego dolne ramie stanowiło silne wsparcie (dzisiejsze minimum sesyjne idealnie się tam zatrzymało). Taki "powrót", teoretycznie nie jest optymistyczną oznaką i w najgorszym przypadku można uznać, że to początek korekty. Ale na całe szczęście "Elliottowcy" mają na to wszystko wytłumaczenie. Obecne spadki, to nic innego jak pod-fala nr 2 ostatniej fali wzrostowej (5), a jutro powinna rozpocząć się pod-fala nr 3 (wzrostowa) - oczywiście tą teorię należy traktować z przymrożeniem oka, ale nie raz okazywała się skuteczna - miejmy nadzieje, że tak będzie i tym razem. Niestety to nie wszystkie informacje płynące z wykresu, są jeszcze dwie, pro spadkowe. Pierwsza z nich to sygnały sprzedaży wygenerowane przez wskaźniki, a druga to ewentualne tworzenie się formacji RGR, która z założenia oznacza odwrócenie trendu wzrostowego.
Podsumowując, technicznie sytuacja mocno się pogorszyła, ale wciąż znajdujemy się w konsolidacji i dopiero wybicie z niej wskaże kierunek, dlatego też trzeba bacznie obserwować Stany, od których wszystko będzie zależało.