pietroo
/ 2010-01-14 18:34
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Sesja wg analityków:
Dzisiejsza sesja mocno rozczarowała, co prawda dzień zakończył się na symbolicznych minusach, lecz mogło być znacznie lepiej. Ogólny przebieg notowań pokrył się z wczorajszym scenariuszem (tym mniej prawdopodobnym), który mówił o wysokim otwarciu i o spadkach, aż do końca dnia. Niestety jest to również wariant pesymistyczny, ponieważ skutkiem takiego zachowania jest powstanie dużej czarnej świecy o silnie pro spadkowym charakterze i co gorsze - na zwiększonym obrocie. Pozostając jeszcze przy aspektach technicznych, warto dodać, że wskaźnik MACD jest bardzo blisko wygenerowania sygnału sprzedaży. Informacją dnia jak zwykle były dane gospodarcze z USA, które po raz kolejny mocno rozczarowały (tym razem sprzedaż detaliczna), ale po początkowej negatywnej reakcji kontraktów na S&P500, otwarcie sesji było zaskakująco dobre, co może dziwić w świetle wspomnianych publikacji. Najwyraźniej inwestorzy czują się coraz bardziej zagubieni - złe dane z jednej strony mogą sugerować powrót do recesji, a z drugiej oddalają widmo podwyżki stóp procentowych. Niemniej z upływem czasu wszystko się wyjaśni, oby nie było to zbyt duże zaskoczenie dla byków. Złoty nie miał dzisiaj najlepszego dnia, aczkolwiek trend wzrostowy nadal obowiązuje, więc nie ma czym się martwić (na razie). Bardzie ciekawie wygląda nasza waluta, a właściwie popyt na nią na tle naszych sąsiadów. Zgłaszany popyt na polskie obligacje przewyższa ponad 3 krotnie podaż, natomiast Czechom ostatnio nie udało się sprzedać wszystkich bonów skarbowych, co bardzo dziwi - widocznie zagraniczni inwestorzy bardziej nas sobie cenią, szkoda, że nie widać tego po parkiecie.
Na interwale godzinowym nic się nie zmieniło, kurs wciąż porusza się w średnioterminowym trendzie bocznym (górne ograniczenie jest lekko opadające). Potwierdzają to przede wszystkim wskaźniki, które od jakiegoś czasu generują same sprzeczne sygnały. Jeżeli spojrzeć na wykres w znacznie krótszym czasie to możemy zauważyć kształtowanie się kanału spadkowego, który sugerowałbym zejście kontraktów co najmniej w rejony dolnego ograniczenia konsolidacji (okolice 2445 pkt). Ale dopiero wybicie się z trendu bocznego wygeneruje wiarygodny sygnał. Do tego czasu należałoby stać z boku. Najbliższe wsparcie to oczywiście rejon 2445 pkt, natomiast najbliższy opór to połowa dzisiejszej czarnej świecy - 2484 pkt.
Podsumowując, czym dłużej będzie trwał trend boczny tym większe będzie wybicie z niego, być może stanie się to już jutro, lecz do tego będzie nam potrzebny właściwy impuls z USA.