pietroo
/ 2010-01-06 18:25
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Dzisiejsza sesja była już mniej emocjonująca od wczorajszej, świadczy o tym malejący obrót oraz niewielka zmiana indeksów. Przebieg notowań, był w miarę stabilny z lekką przewagą popytu, lecz najbardziej rozczarowująca była końcówka, gdzie po dobrym otwarciu sesji w Stanach, nasz rynek kompletnie nie zareagował. Najwidoczniej wróciliśmy do starej korelacji, a właściwie słabości, w stosunku do USA. Dodając do tego kolejne, co prawda niewielkie osłabienie złotego, można dojść do wniosku, że kapitał zagraniczny faktycznie opuścił nasz parkiet. Hitem dzisiejszego dnia były spółki surowcowe, ale nie ma się co dziwić - wystarczy tylko spojrzeć na wykres miedzi bądź ropy, aby zrozumieć te wzrosty. Lecz jeśli przyjrzeć się temu głębiej, to gwałtowne wzrosty surowców nie wróżą niczego dobrego. Po pierwsze będą oznaczać wzrost inflacji, a co za tym idzie - stóp procentowy. Po drugie, zbyt gwałtowny wzrost może przyczynić się do równie gwałtownej korekty, więc i do spadków na giełdach. Technicznie dzisiejsza świeczka nie ma większego znaczenia, co prawda jej charakter jest lekko pro wzrostowy, ale malejący obrót neguje tą pozytywną cechę, tak więc pozostajemy w neutralnej pozycji. Z drugiej strony wskaźniki wciąż utrzymują się w pozytywnym układzie, co może sugerować kontynuację wzrostów i tak powinno być dopóki kurs nie wybije się dołem z krótkoterminowego kanału wzrostowego. Jeśli owa tendencja wzrostowa zostanie zachowana, a to w dużej mierze będzie zależeć od USA, to wzrosty powinny zatrzymać się dopiero na górnym ograniczeniu głównego kanału, które na dzień jutrzejszy wypada w okolicach 2550 pkt.
Na interwale godzinowym można odczytać znacznie więcej konkretów. Po pierwsze, o czym już pisałem wczoraj, kurs wciąż znajduje się w krótkoterminowym kanale wzrostowym, a obecne spadki to jak na razie tylko korekta, która po dzisiejszej sesji przybrała kształt szybkiego kanału spadkowego (linia czerwona). W chwili obecnej, aby spadki były ciągle uznawane za korektę, nie mogą przekroczyć wsparcia na 2466 pkt, przebicie tego poziomu będzie sugerowało rozpoczęcie nowej fali spadkowej. Najprawdopodobniej w najbliższych dniach przyjdzie nam przetestować poziom 2466 pkt, na co wskazują sygnały sprzedaży wygenerowane przez wskaźniki, ale póki znajdujemy się w kanale wzrostowym, nie ma czym się martwić.
Podsumowując, niestety wciąż będziemy uzależnieni od zakończenia sesji w Stanach, z tą różnicą, że tylko mocne wzrosty mogą mieć jakiś wpływ na jutrzejsze notowania.