Hossa z dnia na dzien sie nie skonczy, nie mniej moje doswiadczenie z gielda nauczylo mnie, iz lepiej skonczyc zbyt szybko, niz spoznic sie chocby chwilke.
Poki co trend jest ciagle wzrostowy, nie mniej wskazniki makroekonomiczne dotyczace Polski, troszke jakby stracily na dynamice ostatnio. Dodatkowo wyzsza inflacja, a co za tym idzie wyzsze stopy, co za tym idzie mniejsza oplacalnosc kredytow...Krotko mowiac dostrzegam pewne niepokojace symptomy. I choc pewnie sporo jeszcze wody uplynie nim to sie wydazy, tym nie mniej boje sie nawet myslec co bedzie, gdy ta przy nieco glebszej korekcie, ta cala masa "swiezakow" zacznie w poplochu wycofywac srodki z funduszy akcyjnych.
Szczerze mowiac to rozwazam bardzo powaznie inwestycje w nieruchomosci kosztem gieldy.