ja moja walke na qpw rozpoczolem od kupna arki akcji jesienia 2006 pierwsze
akcje kupilem bodajrze w grudniu...pszyszla zwala ale do wiosny zanim zaczela sie korekta zarobilem...krocie,w doslownym tego slowa znaczeniu..wtedy jeszcze malem razem z ojcem kase i podejmowalismy spolnie decyzje ,doradzal nam makler z ktrorym ojciec utrzymuje kontakty ....pamietam jak dzis mielismy cos kolo 12k msz dzien korekty ten nie drgnol cena 16.48 nastepny 16.16 w tym czasie wszystko sie sypalo wokol...makler doradzal a za nim ojciec trzymac...cene widzimy jaka jest ..rozdzielilem sie z ojcem pare miechow temu caly zarobek poszedl sie j.....molgbm sobie kupic za to nowke merca...
eh ciezko sie wzdycha,nieraz tak sobie mysle,ze moze to i lepiej ,ze tak czlowiek dostal po dupie ,pokora juz wiem co te slowo znaczy...jedno jest pewne jak podrobie kase to min.50% idzie w wig ....tak patrze np,.armata +3 cos tam +6 inna spolka na 0 suma portfela moze w dniu wzrostow bowiedzmy +2=3% a kghm?nie ma wzrostow bez niego
a spadki bez jego uszczerbku dosyc czesto...zapomnialem dodac...kupilem wczoraj 70 sztuk kghm po 104.30 ,cche zobaczyc jak to sie prezentuje gdyby grac np.kupic 1000sztuk
urwac 5-7% i tak probowac...ale sie rospisalem..