Forum

Komentarze użytkownika "arch"

Komentarze użytkownika: arch

arch / 2007-10-30 15:12 / Tysiącznik na forum
czy masz na myśli mistrza akrobatyki
-' 'Mogę stanąć nago na głowie na szczycie Pałacu Kultury i powtarzać, że prywatyzacja już przyniosła Polsce biliony złotych, że polskie przedsiębiorstwa są mało albo nic nie warte i dlatego są tanio sprzedawane'
"GW", z 14-15 08 1993 r.). "Tusk nagi",
arch / 2007-10-30 16:05 / Tysiącznik na forum
WSA wydał niekorzystny dla Prezudent Warszawy wyrok - przyznał rację i utrzymał w mocy decyzje wojewody, których HGW nie respektowała przez ponad pół roku. W efekcie przez pół roku jedna z gmin warszawskich była rządzona bezprawnie, a decyzje w sprawach jej dotyczących są nieważne z mocy prawa. A to już gruba kasa! A wszystko przez to, że HGW nie chciała dopuścić do tego, żeby w JEDNEJ dzielnicy rządził PiS, a nie koalicja PO - LID.
arch / 2007-10-30 17:19 / Tysiącznik na forum
„ — On stacza się po równi pochyłej"; „
— Cynizm i najpospolitszy nihilizm"; „
— Jest on klasycznym przykładem kariery komunistycznego Dyzmy"; „
— Zawiódł niemal wszystkich swoich przyjaciół".
Konkluzja Herberta: „ — Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca, oszust intelektualny".

pytasz i masz ;Waldemar Łysiak -
RZECZPOSPOLITA KŁAMCÓW SALON
w Część IV — CZTERECH JEŹDŹCÓW „SALONU
4. Święty guru
www.polonica.net/rzeczpospolita_klamcow_3.htm
arch / 2007-10-31 10:38 / Tysiącznik na forum
Nie mielibyśmy dzisiaj wielu problemów mając KH .również wg kodeksu Hammurabiego-
" Jeśli ktoś dopuścił się fałszywego oskarżenia, został skazywany na śmierć."
arch / 2007-10-31 16:57 / Tysiącznik na forum
Nie to tylko " Święty guru '
Wiosną roku 1985 A. Michnik, pisząc książkę „Rzecz o kompromisie", wysuwa tezę o potrzebie dogadania się z komunistami. Nieomal równocześnie J. Urban przedstawia swoim zwierzchnikom, generałom Jaruzelskiemu i Kiszczakowi, elaborat proponujący to samo (dogadanie się z reprezentującymi „Solidarność" byłymi członkami KOR-u), mądrze argumentując wedle nauk Makiawela: „Doświadczenie wskazuje, że wczorajszy przeciwnik, wciągnięty w obręb władzy, raczej staje się szczególnie gorliwym sojusznikiem niż utajonym wrogiem". J. Kuroń napisze później (wspominając) o komitywie łączącej A. Michnika i J. Urbana: „Bywali często w cocktail-barze w Bristolu i pijali «harcerzyki», to jest wódkę wyborową z grapefruitem". cyt W.Łysiak -salon
arch / 2007-10-31 17:23 / Tysiącznik na forum
Ręce opadają jeszcze niżej (razem ze szczęką), gdy się czyta najważniejszą książkę J. Kuronia, „Wiara i wina — do i od komunizmu" (1989). Mnie opadły niegdyś bardziej niż komukolwiek innemu, bo jako bibliofilowi udało mi się zdobyć ten egzemplarz dru­giego (pierwszego krajowego) wydania (1990), który Kuroń podarował szefowi bezpieki schyłkowego PRL-u, genera­łowi Kiszczakowi (egzemplarz ów sprzedała antykwariuszowi pani Kiszczakowa!). Widnieje tam nakreślona długopisem dedy­kacja autora dla obdarowanego:

„Panie Czesławie, może ta dedykacja Pana skompromituje w tzw. pewnych kręgach (mnie w innych), ale pragnę oświadczyć, że jestem pełen podziwu dla Pana osobiście i roli jaką Pan odegrał w naszej «pokojowej rewolucji».

Jacek Kuroń 11 czerwca 1990".

Ów podziw dla oberszefa esbeckich skrytobójców (używali na­wet trucizn — w Radomiu próbowali wykończyć przy pomocy zatrutej herbaty czołową działaczkę „Solidarności", A. Walentynowicz) jest prostą kontynuacją sofizmatów Kuronia na temat własnej ewolucji od PZPR-u do „okrągłego stołu". cyt W.Łysiak -salon
arch / 2007-10-31 17:49 / Tysiącznik na forum
Rozczulająca szczerość, typowa dla „dobrych ludzi", którzy (po tym można ich poznać) nawet gdy kłamią, to patrzą uczciwie w oczy, i jeśli nawet popełniają jakąś nikczemność, to tylko w walce o byt lub żeby nie wyjść z wprawy. Jawi się spomiędzy tych kilkuset stron błędny rycerzyk
— przepraszam: błędny harcerzyk (nie mogący uniknąć błędów)
— notoryczny (regularny) prawiczek o naiwnej duszyczce, gołębim sercu i bardzo bystrym wzroku, dzięki któremu widzi, że świat wokół niego to tylko -
wielka Platforma Odchodów, które jednak harcerz, przez swą wzniosłą łatwowierność, co i rusz bierze w rączki albo miesi zapalczywie dla dobra odchodowej (dochodowej) idei, utopii czy doktryny, by po niejakim czasie zauważyć (ten bystry wzrok!), że się ubrudził, więc dla obmycia z fekaliów nurkuje w rwący nurt historii i wychodzi na drugim brzegu, by dopiero tam spo­strzec,
że wskutek pomyłki znowu przepłynął szambo,
co rodzi konieczność samobiczowania nim nie porwie go kolejny rycerski miraż zbawiciela bliźnich, przynoszący kolejną czystą motywację i wkrótce kolejne rozczarowanie, które jest karą za lewico­we marzycielstwo pięknoducha. cyt W.Łysiak -salon
arch / 2007-10-31 17:56 / Tysiącznik na forum
Czerwony Harcerz sam to wiele razy powtarzał;
jego ulubioną bajeczką by­ła praca Lenina „Państwo i rewolucja" („Ta ostatnia wywarła na mnie szczególne wrażenie"). Kiedy tylko się upełnoletnił, wstąpił do partii (wtedy, gdy dokonywała ona rzezi patriotów), a swoją dziewczynę zapewniał:
„ — Kocham cię prawie tak sa­mo jak partię!".
Dzięki tej miłości szybko awansował — został kierownikiem Wydziału Propagandy ZS ZMP. Propagandystą był wybornym: Piłsudskiego prezentował jako „faszystę", akowców jako „bandytów" i morderców Żydów (powtórzy te kalumnie później w jednej ze swych książek, w latach 90-ych!), etc. No­tabene patrioci-antykomuniści będą przezeń flekowani zawsze .
cyt za W.Łysiak -salon
arch / 2007-10-31 18:02 / Tysiącznik na forum
pytasz i masz -dziennikarz, Z. Koreywo,-
„Trzeba było być nie lada świnią, by zgodzić się na piastowanie choćby podrzęd­nej funkcji w aparacie partyjnym PZPR-u". B. Geremek był se­kretarzem Oddziałowej Organizacji Partyjnej PZPR Uniwersytetu Warszawskiego.
arch / 2007-10-31 18:18 / Tysiącznik na forum
nie zupełnie "Nowa kKasa "-
,juz Waldemar Łysiak w 2004r. -Rzeczpospolita Kłamców pisał prorocze słowa tu cytat : -
-"świat wokół niego to tylko - wielka Platforma Odchodów,"
arch / 2007-10-31 19:18 / Tysiącznik na forum
Wielokrotna zdrada.:
-zdradził żonę,
-zdradził kolegów,
-zdradził Solidarność,
-zdradził Naród i Najjaśniejszą Rzeczpospolitą. Wspomnijcie słowa CHRYSTUSA: kto jest wierny a małej rzeczy - będzie wierny w wielkiej, kto zdradził w małej - zdradzi i w wielkiej.
arch / 2007-11-01 08:18 / Tysiącznik na forum
„ — Podkreśla się dziś chętnie, że bez «stanu wojennego» nie byłoby «okrągłego stołu». Owszem, bez czołgów i ZOMO, bez zniszczenia pierwszej «Solidarności», nie udałoby się przerobić Kuronia, Geremka, Michnika i Mazowieckiego na przywódców narodu, bo przed 13 grudnia 1981 oni wcale takiej pozycji nie zajmowali (...)
K. Wyszkowski:

Jego tłumaczenie jest dla mnie zupełnie normalne

arch / 2007-11-01 08:20 / Tysiącznik na forum
, bo przecież żaden agent się nie przyzna, że bez słowa podpisał deklarację współpracy dla jakich tam korzyści.
To tłumaczenie go nie usprawiedliwia. Postąpił wobec kolegów podle, i tyle !
Jak się muszą dzisiaj czuć ci, którzy byli bici i poniewierani przez SB bo nie chcieli podpisać lojalki,
wobec wspaniałomyślnej deklaracji zrehabilitowania donosiciela.
A może on nadal pracuje dla jakiegoś wywiadu ?
arch / 2007-11-01 08:21 / Tysiącznik na forum
Jego tłumaczenie jest dla mnie zupełnie normalne, bo przecież żaden agent się nie przyzna, że bez słowa podpisał deklarację współpracy dla jakich tam korzyści.
To tłumaczenie go nie usprawiedliwia. Postąpił wobec kolegów podle, i tyle !
Jak się muszą dzisiaj czuć ci, którzy byli bici i poniewierani przez SB bo nie chcieli podpisać lojalki,
wobec wspaniałomyślnej deklaracji zrehabilitowania donosiciela.
A może on nadal pracuje dla jakiegoś wywiadu ?
arch / 2007-11-02 08:08 / Tysiącznik na forum
Złodzieje,
łapówkarze,
lodziarze. T
eraz jeszcze szpicle!

Najnowsze wpisy