Prawo poboru (PP) - na rynku kapitałowym - to zasada umożliwiająca co najmniej zachowanie przez dotychczasowych akcjonariuszy proporcjonalnego udziału w kapitale akcyjnym danej spółki akcyjnej po nowej emisji jej akcji. Według tej reguły objęcie przez akcjonariuszy odpowiedniej ilości nowych akcji zależy ściśle od już posiadanego ich stanu ilościowego, i odbywa się w terminie specjalnie wyznaczonym im przez spółkę. Akcjonariusze niezainteresowani nowo emitowanymi walorami tej spółki mogą zbywać swoje prawa poboru osobom trzecim - gotowym wejść w skład jej akcjonariatu albo też chcącym powiększyć swój w nim udział. Czynności te, w przypadku dostępności akcji tejże spółki w obrocie publicznym, zachodzą za pośrednictwem giełdy, tzn. prawa poboru są w określonym czasie notowane na cedule giełdowej, z ceną wyjściową uzależnioną od liczby i rynkowej wartości akcji wszystkich emisji przeprowadzonych przez tę spółkę. W sytuacjach szczególnych (np. akceptowane wejście inwestora strategicznego do akcjonariatu danej spółki akcyjnej), możliwe jest wyłączenie się dotychczasowych akcjonariuszy z prawa poboru przy nowej emisji akcji, wskutek podjęcia podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy stosownej uchwały (większością min. 80% procent głosów za).
Wzór na teoretyczną wartość prawa poboru [edytuj]

PP = \frac{(S - E)}{(L+1)},

gdzie:
PP - teoretyczna wartość prawa poboru
S - cena rynkowa starych akcji
E - cena emisyjna nowych akcji
L - liczba jednostkowych praw poboru potrzebnych do objęcia jednej akcji nowej emisji.

To boli jak chce się zabrać taki super układ. Potem już tylko jazda do pracy na czarno np. w Niemczech.

Po nocach to wy albo spicie,albo dorabiacie do pensji.

Nic mi o tym nie wiadomo i jestem akurat w tym temacie spokojny a tym bardziej ty nie masz pojęcia o moim pożyciu małżeńskim i nijak to ma się do GPW.
Frajer jesteś i burak. Po tych twoich inwestycjach to dziwię się że jeszcze masz z czego inwestować. Weź się lepiej durniu za zbieranie puszek.

Nie wiem kto mi tam gnoi mój wizerunek ale osobiście nie wszedłem w tą spółkę bo jakoś mi nie podchodzi tak jak i inne spółki powiązane z Patrowiczem. Nie mam przekonania do tego faceta.

Znalezienie ropy w Kazachstanie nie stanowi aż takiego problemu. Problem tkwi w sprzedaży ropy w korzystnej cenie. Nie ma za bardzo komu tej ropy sprzedać. Popatrzcie sobie na mapę i powiedzcie jaką drogę transportu widzicie dla tej wydobytej ropy. Ja widzę tylko jedynego odbiorcę Rosję.

To się nazywa wyczucie chwili hehe. Ciekawe na ilu się zatrzyma.

O kurcze raport okresowy nie ciekawy. Czas na ewakuację.