GDA66TY
/ 2012-04-20 20:57
/
Tysiącznik na forum
Wiceprezes KOV: Londyn lepiej wyceni nasz potencjał
Kulczyk Oil Ventures myśli o wejściu na londyńską giełdę - celem nie musi być jednak emisja akcji i pozyskanie środków na kolejne inwestycje, gdyż spółka na chwilę obecną nie potrzebuje dofinansowania. - Londyn jest w stanie znacznie lepiej wycenić nasze dokonania i potencjał - i to zarówno w przypadku sukcesów jak i porażek - mówi portalowi wnp.pl wiceprezes KOV Jakub Korczak.
Po co spółce wejście na giełdę w Londynie?
- Wiele osób zarzuca nam, że poprzez debiut w Londynie chcemy wyłącznie podnieść wycenę spółki. Tymczasem naszym zdaniem jest to niemożliwe. Londyn jest jednak w stanie znacznie lepiej wycenić nasze dokonania i potencjał - i to zarówno w przypadku sukcesów jak i porażek. Tamtejsi inwestorzy mają po pierwsze znacznie głębszą wiedzę na temat naszej branży a także o wiele większe możliwości porównania z innymi podmiotami działającymi na tym rynku. Oczywiście wiąże się to także z tym, że konkurencja o kapitał jest o wiele większa.
W takim razie kiedy zobaczymy KOV na londyńskim parkiecie i ile da się stamtąd pozyskać gotówki?
- Przede wszystkim, aby zadebiutować w Londynie nie trzeba robić oferty. Można po prostu w sposób administracyjny dopuścić obrót naszymi papierami na tamtejszej giełdzie. Pamiętajmy też o tym, że naszymi inwestorami są nie tylko Polacy, ale także osoby i firmy z Kanady, USA czy Singapuru czy innych miejscach na świecie. Dla nich możliwość obracania naszymi akcjami w Londynie to znaczne ułatwienie, a nam zależy, aby mieli oni jak najszerszy i najłatwiejszy dostęp do handlowania naszymi akcjami.
Samo wejście na londyńską giełdę mogłoby mieć miejsce nawet za miesiąc - jesteśmy do tego gotowi. Pytanie tylko, czy jest sens robić to natychmiast czy też połączyć to z jakimś istotnym dla spółki wydarzeniem.
Jakie mogłoby to być wydarzenie? Potencjalna akwizycja?
- Jak już wspominałem, przyglądamy się wielu różnym projektom. Oczywiście decyzja w takim przypadku nie zapada w ciągu dwóch tygodni, ale są to projekty, którym przyglądamy się od dobrych kilku miesięcy. Część z nich została odłożona na półkę ze względu na nasze zaangażowanie w projekt nigeryjski. Teraz mogą one wrócić i nabrać rozpędu. Część projektów, co oczywiste - została podjęta przez inne podmioty z branży. Czasem inwestorzy mają pretensje, że nie informujemy o takich działaniach. Jest jednak powód, dla którego tak się dzieje - musimy doprowadzić negocjacje do pewnego punktu, w którym jest realna szansa na wejście w taki projekt.
Czy KOV potrzebuje w tej chwili dofinansowania na bieżącą działalność?
- Dla obecnie prowadzonych projektów mamy zagwarantowane finansowanie, które pozwoli nam wywiązać się z minimalnych zobowiązań koncesyjnych. Mówimy tu de facto tylko o Brunei, bo jak wiadomo Syria pozostaje w zawieszeniu. Natomiast Ukraina finansuje się samodzielnie - KUB-Gas przynosi zysk i także nie wymaga dofinansowania. W przypadku Ukrainy mamy jeszcze do wykorzystania drugą transzę kredytu z EBOiR - 17 mln dolarów, które będziemy chcieli wykorzystać na dalsze prace poszukiwawcze.
Natomiast jeśli pojawią się nowe projekty lub zdecydujemy o znaczącym przyspieszeniu prac np. w Brunei, wówczas na pewno będziemy potrzebować dofinansowania. Zakładamy jednak, że będą to projekty na tyle interesujące, że bez problemu uda się te pieniądze pozyskać.
http://nafta.wnp.pl/wiceprezes-kov-londyn-lepiej-wyceni-nasz-potencjal,168021_1_0_0.html