Forum

Komentarze użytkownika "Pilsener"

Komentarze użytkownika: Pilsener

Hipokryzja

Pilsener / 2009-11-25 11:06 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Wysyłanie kasy czy żywności to żadna pomoc, trafia w 90% na czarny rynek i finansuje się z niej lokalne wojny, nie mówiąc już o aferach przy programach typu "ropa za żywność". Żadna inna organizacja tak jak UE nie wyzyskuje krajów biednych nakładając cła i zamykając przed biedakami unijne rynki, tymczasem eksport żywności czy produktów niskoprzetworzonych z krajów biednych do bogatych może być jedyną szansą ich rozwoju i wyrwania z biedy.

Re: Pensje w budżetówce wzrosną o najwyżej 1 procent

Pilsener / 2009-11-24 22:03 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
2001 i 2002 czy to nie czasem rządy L. Millera? I najbardziej demokratycznej oraz liberalnej polskiej partii, czyli SLD? Byli PZPRowcy i aferzyści są bardziej kapitalistyczni od Tuska i Kaczyńskiego do kwadratu, to w zupełności przekreśla tych dwóch zarówno moralnie, jak i politycznie (tacy z nich demokratyczni opozycjoniści, jak z Kwaśniewskiego magister z Filipin). Straszne, bo raz na dekadę pensje wzrosną tylko o inflację, a zawsze rosły więcej. Oczywiście rząd to zrekompensuje zatrudniając nowych urzędników, czy wiecie że co drugi zatrudniony polak pracuje w sektorze publicznym? Będzie ich więcej jeśli weźmiemy pod uwagę takie spółki jak KGHM - na papierze prywatne, ale de facto pod kontrolą partii. Kiedyś partia kontrolowała cały kraj, ale komunizm zbankrutował. Teraz nie zbankrutuje, bo utrzymuje go sektor prywatny, przydałaby się zatem jakaś demokratyczna opozycja do wyrwania reszty kraju z łap PRL'u. Tylko skąd brać tych demokratów, jak najbardziej demokratyczni byli w PZPR? Wyszło szydło z worka już dawno: Tusk i Kaczyński to zwykli socjalistyczni bojówkarze, walczyli o władzę i przywileje dla siebie i swoich ludzi, a nie o wolność i demokrację.
Pilsener / 2009-11-24 18:48 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
To kupuj bezpośrednio od rolnika! A kto ograniczył konkurencję sklepów, przez co mogą windować marżę i wykorzystywać pracowników oraz dostawców? Czyja to jest wina? A widziałeś, ile trzeba zapłacić podatków bezpośrednich i pośrednich, by prowadzić firmę transportową? A niesprzedane owoce, warzywa czy mleko? Trzeba wyrzucić - normalne jest, że na żywności będzie zawsze wysoka marża. Spróbuj ją ustawowo zmniejszyć, to nikomu nie będzie opłacało się handlować np. mlekiem i wrócą stare i dobre puste półki.

Re: Platforma: Trzech Króli będzie wolne od pracy

Pilsener / 2009-11-24 16:01 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jestem za wyborem, nie chcę mniej pracować i mniej zarabiać. I może money.pl by się pokusił o jakieś zestawienie, ile dni w roku jest roboczych wliczając w to urlop? Jestem pewny, że jeśli chodzi o liczbę przepracowanych dni w roku przez np. urzędnika państwowego to jesteśmy w światowym ogonie. Potem oczywiście sektor prywatny musi pracować po 15 godzin w tygodniu by zarobić na ten cały socjalny cyrk, święta, strajki, wiece.

Re: GPW ma potencjał do kontynuacji wzrostów

Pilsener / 2009-11-24 15:29 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Od dłuższego czasu tkwimy w trendzie bocznym, nawet jak jeszcze rosło to zachowanie było charakterystyczne dla okresu zmienności: złe dane to wyprzedaż, dobre to kupowanie. Martwił fakt jak łatwo inwestorzy pozbywali się akcji. Musi minąć jeszcze trochę czasu, zanim sytuacja na rynkach wschodzących się ustabilizuje - o ile w ogóle można mówić o jakiejś stabilności na tychże.

Efekt rządów Tuska i Kaczyńskiego

Pilsener / 2009-11-24 09:30 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jeden blokuje budowy nowych marketów, drugi będzie kontrolował w nich ceny, nasyłał specsłużby czy podsłuchiwał. W imię czyich interesów? Nas? NIE! Tych marketów, które są już na rynku i nie ścierpią konkurencji, to w wyniku ich lobbingu powstała ustawa o "wielkpowierzchniowych obiektach handlowych" a np. w moim mieście wybudowanie zwykłego samu bez wysokiej łapówki jest praktycznie niemożliwe.

Gdyby polski rząd dopuszczał wolny rynek i demokrację w handlu to marketów byłoby więcej, przez co musiałyby konkurować między sobą zarówno o klientów, jak i o pracowników czy dostawców. Teraz czują się jak w raju, bo mogą wyzyskiwać zarówno pracowników, jak i dostawców czy klientów, korzystają też z licznych zwolnień podatkowych i innych przywilejów. Jaka to wolność i demokracja? Dlaczego rząd zawsze reprezentuje interesy jakiejś grupy: albo dostawców, albo producentów, albo pracowników a nigdy zwykłych konsumentów? Czy kraj, gdzie interes klienta/konsumenta/obywatela wisi u ostatniego cyca można nazwać demokracją kapitalistyczną?

Re: Becikowe: Za każde kolejne dziecko większy zasiłek?

Pilsener / 2009-11-24 09:20 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Nie cierpię tej Fedak i Sawickiego - PRLowski beton którego nic nie skruszy, słuchać ich to jak oglądać kroniki z lat 50 i 60-tych.
Problem demograficzny jest dlatego, bo zarówno praca jak i działalność gospodarcza jest wysoko opodatkowana, kiepsko płatna i trudno dostępna, co powoduje BRAK PERSPEKTYW dla młodych ludzi, z których już 2 miliony wyjechało a do 2030 ludność polski ma się zmniejszyć o 5 milionów! Jako młody człowiek (31 lat) bez rodziny oczekuję od polskiego rządu perspektyw, a nie ochłapu w postaci becikowego, który jest tylko pretekstem, by doić podatników. Co mi po becikowym, jak żeby je dostać muszę 5 albo 6 tysięcy odprowadzić najpierw do budżetu w postaci podatków? Zostawcie mi te 5-6 tysięcy! Chcecie przyrostu to przestańcie w końcu stare komuchy dyskryminować młodych, przestańcie nas zmuszać byśmy pracowali na wasze przywileje, renty, emerytury czy spłacali zaciągane przez was długi! Nie kupicie na to mojej zgody jakimś ochłapem z litości.

Re: Bezrobocie rośnie, ale i tak jesteśmy najlepsi w UE

Pilsener / 2009-11-23 23:09 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jak u nas ma spadać zatrudnienie, jak prawie nikt nie pracuje? Około połowa polaków wieku produkcyjnym nie pracuje - to jeden z najgorszych wyników w Europie. Z kolei z tych co pracują połowa jest zatrudniona w sektorze publicznym (gdzie często przerost zatrudnienia sięga 1000%, jak w kopalniach węgla), a druga połowa pracuje w prywatnym. Zatrudnieni w sektorze publicznym to w większości bezrobotni, tylko ich zasiłek nazywa się etat. W polsce z bezrobociem "walczy" się na trzy sposoby:
- zachęca do emigracji
- zniechęca do rejestrowania jako bezrobotny
- zapewnia utrzymanie z budżetu (najmłodsi emeryci, rekordowo liczni renciści, krusowcy, potrojenie liczby urzędników itp.)

Faktyczne bezrobocie to około 30%. Nigdy dochody polaków nie wzrosną, dopóki rząd nie zadba o sektor prywatny gdyż tylko on może stworzyć nowe miejsca pracy. Niestety rozwój sektora prywatnego nie jest w interesie żadnego polskiego rządu, gdyż oznacza to ubytek sektora publicznego, partyjnego imperium, terrarium komuny i inkubatora nieróbstwa.
Pilsener / 2009-11-23 23:01 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Trudno się z tym nie zgodzić, wysokimi podatkami (od 37%) karzę się prace, uczciwość, przedsiębiorczość i kapitał, a dotuje lenistwo i cwaniactwo, buduje system korupcjogenny i wspierający nadużycia.
Pilsener / 2009-11-23 23:00 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Musisz. A co więcej, coraz częściej słychać głosy, by podnieść wiek emerytalny! Bo brakuje na emerytury 35-letnich mundurowych czy 40-letnich górników albo rolników, którzy nigdy nie płacili ZUS'u. Musisz bracie pracować na nich aż do śmierci, pomimo tego, że statystycznie będziesz pobierał emeryturę 4 lata wiek emerytalny podnieść! Najlepiej do 100 lat, by żaden spoza partii się nie załapał.
Pilsener / 2009-11-23 22:58 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Polecam - gospodarstwa poniżej 1ha to już około 20%, liczba ubezpieczonych w KRUS rośnie lawinowo, zainteresuj się kupnem paru arów ziemi zanim nie będzie za późno, masz najwyżej dwa-trzy lata (bo takie jest średnie tempo pracy polskich rządów na ważnymi kwestiami).

Bzdury

Pilsener / 2009-11-23 22:55 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
1. Nawet jakby NIC nie zarabiali, to nie jest to powód, by ktoś miał być uprzywilejowany
2. Rolnicy zarabiają nieźle, dochody w rodzinach rolniczych są wyższe niż w robotniczych, w dodatku spora część ich dochodów jest nieujawniona
3. Nie mylmy rolników z producentami żywności, rolników jest 1,5 miliona a producentów żywności kilkanaście tysięcy (i zapewniają oni około 60% wszystkich plonów). Rolnik ma najczęściej niecały hektar "gruntów ornych" i jest to najczęściej rolnik-robotnik najemny, rolnik-taksówkarz, rolnik-przedsiębiorca (jak mój wujek, 3 sklepy z ciuchami), rolnik-działkowiec lub rolnik polski, który nie robi kompletnie nic a żyje jedynie z dotacji i socjalu. W dodatku rolników ciągle przybywa a przeciętny obszar "gospodarstwa" ciągle maleje - świat nie zna podobnej patologii.
4. Z budżetu w tym roku na rolnictwo przeznaczono około 50 MILIARDÓW złotych, resort ten jako jeden z nielicznych nie dotknęły żadne cięcia. Oznacza to w dużym uproszczeniu, że każdy podatnik około 1/6 swoich dochodów przeznacza na rolnictwo, a zauważcie, że polacy i tak są w światowej czołówce jeśli chodzi o odsetek wydatków przeznaczanych na żywność! Ale weź przekonaj polaka, że "rolnikowi", górnikowi, stoczniowcowi itp. itd. się nie należy. Chcecie, by inni Was terroryzowali i żyli z Waszej pracy - Wasz wybór.

Zabierzcie go

Pilsener / 2009-11-23 15:56 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Tylko nie on! Tyle czasu go tutaj nie było i znowu musiał swoje maksistowskie ideały nam tu wciskać :/

Re: Winiecki: Szykuje nam się świat powolnych wzrostów

Pilsener / 2009-11-23 15:18 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Widzę, że nie tylko ja dostrzegam absurdy pobudzania gospodarki na kredyt, gdzie emituje się obligacje by pobudzić akcję kredytową w bankach, z kolei banki kupują te obligacje i udzielają mniej kredytów. Ale politycy wiedzą oczywiście lepiej. Jak można wyjść na pobudzaniu to ilustruje dobitnie przykład Japonii - "stracone pokolenie", podobnie będzie w Europie i u nas. Dzisiejsze działania są chybione: powstrzymują rozwój, jednak nie spekulacyjne bańki, każdy kolejny kryzys jest gorszy od poprzedniego a państwowego interwencjonizmu coraz więcej i więcej. Grozi nam powrót do ideii merkantylizmu? Bo czymże jest ściganie się w osłabianiu swoich walut jak nie nowoczesną formą protekcjonizmu?
Pilsener / 2009-11-23 14:38 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Tak samo jak za złe prawo odpowiadają prawnicy - a ilu masz w rządzie czy sejmie prawników? Albo ekonomistów? Dominują same PRL'owskie szychy z sektora publicznego, nauczyciele, lekarze, urzędnicy. Tak, to ekonomiści kazali politykom drukować pieniądze, obniżać stopy, pobudzać na kredyt i rozdawać bezrobotnym kredyty by jak najdłużej w sposób sztuczny pobudzać koniunkturę. "Damy murzynowi kredyt na dom, a on znajdzie pracę przy budowie tego domu i będzie gites, przy okazji kupimy masę głosów i zdobędziemy punkty za litość" - takie myślenie charakteryzuje ekonomistów czy populistów w rodzaju Obamy? Każdy ekonomista który powie coś rozsądnego natychmiast ma iść do diabła (najlepszy przykład to Balcerowicz), zostają tylko tacy, których "ekonomia" (bo czasem trudno to nazwać nawet elementarną logiką) jest zgodna z linią partii, różni "ekonomiczni doradcy premiera i prezydenta" i inni tacy. Za komunizm też odpowiadali ekonomiści, bo głosili jego wyższość nad kapitalizmem. To politycy podejmują decyzję i za kryzys odpowiadają tylko i wyłącznie oni.

"Zadłużanie samo w sobie nie jest złe" - polemizowałbym. Dla banków pewnie nie, ale czy to nie jest absurdalne, że rządy "stymulują" gospodarki i banki by udzielały kredytów na kredyt? Banki zamiast udzielać kredytów pobudzając gospodarkę wolą kupić rządowe obligacje, którymi rząd kredytuje... wsparcie dla banków i gospodarki. Nikt tu nie widzi niczego nienormalnego? Oczywiście do gospodarki nigdy nie trafi tyle samo, ile rząd zabrał ale pobudzanie pierwsza klasa. Zadłużanie kosztuje i zmniejsza realną wartość budżetu, zadłużanie uzależnia gospodarkę kraju od popytu na obligacje, ryzyka kursowego i jest jeszcze co najmniej kilkanaście złych aspektów zadłużania gospodarki.

Lansowane przez monetarystów "stymulowanie" najłatwiej wyśmiać na przykładzie Japonii. To się kłóci nie tylko z liberalizmem gospodarczym, ale nawet klasyczną szkołą interwencjonizmu państwowego, która zakłada spłaszczanie cykli koniunkturalnych a nie dmuchanie baniek spekulacyjnych czy osłabianie na wyścigi swoich walut - to raczej neomerkantylizm i współczesny protekcjonizm i to właśnie takie działania destabilizują światowy system finansowy.

Najnowsze wpisy