"ogólnie korzystna" - nie wystarczy idea, trzeba jeszcze praktyki, z powodu wysokich prowizji oraz ograniczeń w inwestowaniu przez OFE stopa zwrotu z OFE będzie na pewno niższa niż z obligacji skarbowych, prędzej czy później doprowadzi to do likwidacji OFE i taką będziesz miał reformę, o samych wadach "reformy" emerytalnej mógłbym gadać pół dnia, złe były już same założenia by dzielić składki, włączyć w to ZUS czy choćby III filar - ta reforma nie spełnia nawet jednego mojego postulatu dotyczącego reformy systemu emerytalnego, więc nie wydaje mi się, by była ogólnie korzystna...

Dobro tak zwanej "polski" jest sprzeczne z dobrem polskiego obywatela, widać to choćby w kwestiach podatkowych - polska nie jest dla polaków, lecz dla partyjniaków i kościelnych oligarchów, interes państwa i kościoła zawsze był ważniejszy od dobra jednostki.

1. Balcerowicz nie był tak zwanym prawicowcem
2. To co zrobił rząd AWS to żadne reformy, chyba, że polegające na dotrudnianiu urzędników i rozdawnictwu socjalnemu na niespotykaną na świecie na skalę

Toosck i Kaczynsky to byli PRL'owcy, stary komunistyczny beton, więc czego się po nich spodziewaliście? Pro-demokratycznych i pro-kapitalistycznych reform? Hahahaha.... Najbardziej liberalne i demokratyczne były rządy czerwonych aferzystów z SLD, to pokazuje prawdziwą twarz wielkich opozycjonistów czy demokratów, którym ten system pasuje jak pięść do nosa, najchętniej by nas zawrócili z powrotem do epoki łuku i strzały, gdzie rządzi szaman Rydzyk, wyszło szydło z worka - oni nie walczyli o demokrację i wolność, lecz o władzę i przywileje.

Cieszę się, że nie popieram polskich rządów w tym kraju ani polskiego chorego systemu, który ma z demokracją niewiele wspólnego, bo to nie wyborcy decydują o tym kto zasiądzie w sejmie, tylko partia - jaka to wolność i demokracja? Pójdę na wybory, gdy faktycznie to ja będę wybierał.

Najbardziej liberalną i demokratyczną partią jest SLD a najbardziej pro-demokratycznym i liberalnym rządem był rząd L. Millera (drastyczne obniżki podatków dla firm i skrócenie o połowę urlopów macierzyńskich) - udowodnij, że tak nie jest, wielcy bojownicy o wolność i demokrację wywodzący się z PRL'u lub sektora publicznego, przecież to śmiech. Jaki z Tuska demokrata czy kapitalista, jak on nawet godziny uczciwie nie przepracował na wolnym rynku? Wystarczy go porównać choćby z taką M. Thatcher - Tusk i Kaczynsky to zera a nie demokraci, widać to najlepiej jak ich zestawisz ze "spadkobiercami PRL", czyli partią czerwonych i aferzystów z SLD - w czym są lepsi od nich? Jacy to demokraci? Same stare komuchy, jak 99% posłów w sejmie, dlatego polska wygląda jak wygląda i nic się nie zmienia na lepsze.

Tak zwana "misja publiczna" to tylko pretekst, by jeszcze bardziej partia i polski rząd mogły okradać obywateli z ich uczciwie (bo zakładam, że pracujący w szarej strefie nie zawracają sobie głowy podatkami typu abonament rtv) zapracowanych pieniędzy, gdyby partia faktycznie chciała realizować misję publiczną toby przeznaczyła część środków z budżetu na realizację i emisję tych programów na wolnym rynku, ale oczywiście nie można tak postąpić! Bo przecież każdy ma rodzinę, przyjaciół z partii, jest cała rzesza partyjnych działaczy, przecież oni wszyscy muszą gdzieś pracować! Dlatego najlepiej stworzyć specjalny podatek, molocha zatrudniającego tysiące osób i dziesiątki prezesów, do tego centralno-katolicko-narodowe urzędy do dbania o to, by media były ideologicznie zgodne z linią partii, gdzie zasiądą najlepiej opłacani partyjni aparatczycy z pierwszej ligi. Oczywiście kasa na media się znajdzie, a Warszawa dalej (jako jedyna w Europie stolica) będziesz spuszczać ścieki do Wisły a UE będzie miała pretensje o czystość wody w kranach. Jednak jak to w tym kraju bywa - potrzeby duchowe stoją wyżej niż przyziemne małostki, więc partia pewnie dorzuci coś na świątynie, gdzie ludzie będą się modlić o czyste rzeki i jeziora, tak jak kiedyś modlili się w intencji deszczu :)

działalność w opozycji demokratycznej - w opozycji być może tak, ale demokracja to dla niego tylko puste, wyborcze hasło i nieznane, egzotyczne słowo. Opozycja do Bieruta nie oznacza zaraz demokraty, prędzej Gierka lub Gomułkę. Taki z niego demokrata, jak z Fidela postępowy reformator, haha. 99% tej tak zwanej "demokratycznej opozycji" to zwykłe socjalistyczne bojówki, wywodzące się na ogół z organizacji związkowych, czego najlepszy przykład to Tusk i Kaczyński - ZERO jakichkolwiek reform pro-demokratycznych i pro-kapitalistycznych, za to pełne otwarcie na socjalizm.