Wiem jak się pracuje w sektorze publicznym - nie nazwałbym tego ciężką pracą, pracuje się w sektorze prywatnym, w publicznym jest się zatrudnionym. Nawet w kopalniach do najbrudniejszej i najcięższej roboty wynajmuje się firmy zewnętrzne (właśnie Ci ludzie zginęli niedawno w jakimś tam wybuchu, co nie przeszkadza jednak 150-ciu górniczym związkom zawodowym krzyczeć, jaka to ich praca jest niebezpieczna, choć żadne związkowiec pewnie pod ziemią nigdy nie był)

Sporo racji, popieram - wystarczy cofnąć się w czasie i na miejsce Jaruzela wstawić:
1. Kaczyńskiego: co trzeci obywatel rozstrzelany, co drugi w więzieniu i naprędce skleconych obozach koncentracyjnych dla wykształciuchów, reszta zgineła w późniejszej wojnie nuklearnej
2. Tuska: co trzeci wyjechał, co drugi obywatel umarł z głodu, reszta padła w wyniku wojny konwencjonalnej

Bo jeździł do Moskwy i dawał zarobić towarzyszom? A dzisiejsi partyjni komisarze to może lepsi? Jak jeżdżą do Brukseli i Watykanu po instrukcje? A swoim dają zarobić pięć razy tyle? Ale przecież oni są wielcy bojownicy o wolność i demokrację, co nakładają nowe podatki i regulacje, a głosować każą na partię, nie ludzi, traktując swój naród jak głupich podludzi.

Żabojadom i kolaborantom ktoś w końcu wsadzi ich realny socjalizm, 35 godzinne tygodnie pracy i inne jego zdobycze tam, skąd wziął swój początek ~~> ( | )

Kryzys może być czynnikiem wymuszającym powrót do ideałów demokracji i wolnego rynku, gdyż dotychczasowe metody regulowania gospodarki kompletnie się nie sprawdziły.

Gdyby kopalnie były prywatne, już dawno nie byłyby problemem a my mielibyśmy tani węgiel i prąd, niestety lobby pasożytniczo-związkowo-partyjne blokuje prywatyzację i choć sami uwłaszczają się na potęgę na majątku narodowym, to ich argumentem przeciwko prywatyzacji jest obawa o kradzież tego majątku, haha - pewnie, całe zakłady w ręce rad, kopalnie, pkp, pocztę czeka los stoczni - to tylko kwestia czasu.

A mnie wkurzała ta cała akcja z "ratowaniem systemu bankowego" - chyba ratowaniem zysków banków, narobili szumu a przecież ludzie muszą gdzieś mieć konta i będa płacić kartą (zwłaszcza w USA). Nawet jak część z nich wycofa środki i kilka banków padnie albo będzie pod kreską to co z tego? Drobni klienci nie stracą przecież, bo ich depozyty gwarantuje rząd. Trzeba było rządowi nie wtrącać do polityki kredytowej banków, to takiego kryzysu by nie było.

"firma, która nabyła majątek stoczniowy, wcale nie chce
produkować statków" - zmusimy ich! Przyjadą partyjni aparatczycy, towarzysze, komisarze z PIS,PO,SLD i PSL i będzie zagraniczny kapitał błagał partię na kolanach, żeby wyprodukować w polsce choć 10 statków, przylecą do polski nawet ufoludki budować swoje statki, jak się dowiedzą o apolityczności, niskich podatkach, braku korupcji i nadużyć w polskiej gospodarce, haha - nie chcą budować ufole? To wyślemy Hermaszewskiego wostokiem, żeby ich zmusił, hihi, w ramach nowej 5-ciolatki dwa promy międzygalaktyczne mają nam zbudować, a towarzysz kosmita przetnie wstęgę.