Co tu mogę powiedzieć....
1. Nawet najlepszy geograficzny obszar nic nie da, jeśli funduszem zarządza kompletny abnegat albo wybitny pechowiec.
2. Co do powrotu na rynki wschodzące - ja bym się tak nie śpieszył, zalecam ostrożność, podobnie jak w przypadku akcji.
3. Dywersyfikacja: jak kupujemy fundusz np. BRIC - to nie jeden a co najmniej trzy, podobnie z W20 - a najlepiej podzielić portfel typu: 30% trzy fundy z W20, 70% BRIC i 5 fundów. Na podobnej zasadzie nie należy ładować wszystkiego w fundusze ryzykowne, lecz zarządzać aktywnie ryzykiem.
4. A przeanalizowała Pani wyniki tych funduszy na tle konkurencji i ustaliła ich przyczyny? Przyszłość to nie odwrócona przeszłość.
5. Jednostki najlepiej kupować stopniowo, by uśrednić cenę i minimalizować ryzyko kupna na lokalnej "górce"
6. Jest jakikolwiek plan inwestycyjny? Budujmy plan i trzymajmy się go - lepszy zły niż żaden.

"głównym celem było ustawienie się kolesi w przedsiębiorstwach" - i tu też mam swoje 3 grosze - rząd Millera potrafił uszanować opozycję choćby w mediach publicznych - dopiero rządy post-solidaruchów wprowadziły nowe standardy "zwycięzca bierze wszystko" - stąd wywalenie służby cywilnej, konkursów czy nowa ustawa o KRRITv - tylko nie myśl że ich popieram, dla mnie nie ma znaczenia jacy kolesie są w przedsiębiorstwach, nie chcę ŻADNYCH kolesiów, chcę demokracji, kapitalizmu i wolnego rynku, nie ma w żadnej partii ludzi mało ambitnych i nie myślących o władzy - a tylko tacy mogliby z władzy zrobić dobry użytek, dlatego politykę trzeba ograniczyć do cyrku a rząd nie powinien mieć dużej władzy, żeby czegoś nie spi...lili.

Co nie? :) Ale związkowcy i politycy są sprytni, wcale im nie chodzi o wyzyskiwanych przez sektor prywatny biedaków, mają ich głęboko - chodzi o wzrost płac w sektorze publicznym, tylko i wyłącznie - bo jak trzeba będzie podnieść sprzątaczce, to i referentowi, jak referentowi to i związkowemu działaczowi oraz urzędasowi z klucza partyjnego. Sektor prywatny "odbije" sobie płacę minimalną tak czy inaczej na pracownikach - natomiast sektor publiczny oczywiście wyciągnie łapy po podatki lub podniosą znowu ceny prądu, gazu - i o to chodzi. Eldorado skończy się, kiedy zabraknie wyzyskiwanych pracowników Tesco czy Biedronki pracujących na przywileje górników czy emerytury rolników - ale póki są to trzeba wyciągać łapy po dochód, który wytwarzają.

Od zawsze, lecz nie bezpośrednio - równie dobrze można twierdzić, że Gomułka nie odpowiadał za komunizm, bo osobiście nikogo nie internował.

Niestety, taki jest system polityczno-prawno-gospodarczy, że partyjni towarzysze się uwłaszczają na narodowym majątku - i są to właśnie polacy, a nie jacyś szeroko rozumiani "obcy". Będzie tak zawsze, dopóki system się nie zmieni, bo kto normalny by nie zrobił takiego interesu jak ten z polmosem? Człowiek musiałby mieć **** zamiast mózgu, żeby nie chciał zarobić, dlatego wymiana stołków nic nie daje, należy zmienić system z komunistycznego z elementami wolnego rynku na demokratyczny, kapitalistyczny, liberalny i wolnorynkowy.

A jakie to niby były banki, które Balcerowicz oddał? Allior bank pewnie? I co za różnica, kto jest właścicielem banku? Pewnie wolisz, żeby banki prowadzili tacy ludzie jak Kownacki, Niezgoda, Grobelny, Baksik, Hatke albo Gąsiorowski? Cudowne, polskie brudne i złodziejskie ręce? I ktoś każe Ci płacić za prowadzenie konta i "dać się strzyc"? Ja mam dwa konta w Austrii, nie płacę polaczkom i g.. mnie obchodzi kto jest właścicielem banku, byle miał dobrą ofertę. Śmieszą mnie teorie o "zachodnich rękach" - to polacy Ciebie strzygą i to w Twoim własnym kraju, fajnie jest wierzyć, że to wina zachodu, ale jest to wina właśnie polaków. Nawet jak pojedziesz za granicę i ktoś Ciebie tam okradnie, to na 90% będzie to polak.

Nic dziwnego - polska rozwijała się tak wolno i rozwinięta jest na tyle słabo, że nie ma z czego spadać. Na Kubie i w Korei Północnej też recesji nie ma, bo oni tam mają recesję na co dzień (tak samo jak w polsce) - gdyby było tak różowo i polska była w gospdoarczej czołówce, to polacy by nie emigrowali albo nie harowali za 1000 ojro.