Masz rację, coś jest na rzeczy - opcjowali ludzie chcący zarabiać (ambitni), lecz nie umiejący odnaleźć się na wolnym rynku w warunkach uczciwej konkurencji - pasuje to mi jakoś do polityków lub ludzi powiązanych w jakiś sposób z bieżącą opcją polityczną - prawie każdą firmę odwiedzają partyjni komisarze (w mojej poprzedniej też byli parę razy), więc o powiązania nie trudno.

"nie stało się nic" - może właśnie tak kończą się bessy? W sumie to ile już mamy miesięcy spadków? 16? Nikt nie mówi o hossie, ale moim zdaniem sytuacja pomału się klaruje - odbicie przy poprzednim dnie było spore, a jego pogłębienie nieznaczne i zajeło niedźwiedziom ponad kwartał, co znacznie zwiększa szanse na skuteczną obronę 1300 na W20. Sam jestem bardzo ciekawy, co z tego wyniknie - możliwy jest jak najbardziej scenariusz przełamania tego dna i zejścia do 900 na W20, jednak szanse na to systematycznie maleją, dajcie dwa kwartały konsolidacji a zmaleją prawie do zera.

Mój bank już mi nie wciska struktur na + W20, więc chyba myślą podobnie. Fajnie by było, jakby dno się w końcu uklepało - możba by zacząć inwestować odważniej i w końcu coś zaplanować.

Chcecie większy wzrost, to musicie zmniejszyć resort - ZWŁASZCZA finansów.

"Efekt to sięgające 17 milionów straty i rzesza bezrobotnych" - zawsze to lepiej, niż oddać zakład (majątek narodowy przecież) w prywatne ręce spekulantów, kapitalistów, żydów, masonów, łże-liberałów, kułaków czy modernistycznych cinkciarzy narażając się przy tym na oskarżenie o działanie na szkodę państwa - niedawno skazano za to jakiegoś samorządowca, bo sprzedał grunt inwestorowi, który zbudował tam centrum handlowe, a wcześniej 10 lat rosły tam krzaczory - i tak ma być, lepsze polskie krzaki niż zagraniczne kwiaty, nie będzie inwestor pluł nam w twarz.

"najmniejsze oszczędności ankietowani planują robić w przypadku zakupu alkoholu i papierosów" - co w tym ciekawego? Na chlebie też mam oszczędzać? Rezygnuje się z takich rzeczy jak nowy samochód, nowy garnitur, zmywarka, jedzenie w restauracjach etc.

Korupcja dotyka całego kraju, a nie jednej branży - walczy się z nią w ten sposób, że dotrudnia się kolejnych urzędników z klucza partyjnego, którzy mają kontrolować tych zatrudnionych wcześniej. Efekt tej walki jest taki, że muszę opłacić dwóch urzędników zamiast jednego. To jedyny kraj na świecie, gdzie mnożenie administracyjnych barier i zatrdnianie nowych urzędników nazywa się walką z korupcją.

Ursus też miał zyski (i to duże), na które składały się umorzone długi oraz nieściągalne należności :) Dlatego ja bym bardziej chciał obejrzeć cash flow.

Każdy taki zbuduje, jeśli ma do tego okazję - przecież ludzie nie są głupi, gdyby nie chcieli pieniędzy, władzy i przywilejów a na dodatek chcieli pomagać obywatelom toby zostali wolontariuszami w organizacjach pozarządowych, a nie politykami czy urzędnikami. Każdy weźmie, jeśli ma taką okazję, naiwnością jest myślenie, że inna partia to inni ludzie.