Byłem nadziany opcjami jak dobrej klasy polityk frazesami :)

Dlatego, że nie można postawić znaku równości pomiędzy obaleniem komunizmu a wprowadzeniem wolności i demokracji, rozliczenia z przeszłością itp. Mnie też boli, że stare dziadki się okopały np. w energetyce, dostali gwarancja zatrudnienia do 2050, deputaty i nie wiadomo jakie przywileje. Po prostu tym wszystkim (częstu ubekom etc.) zafundowano SKANSEN KOMUNY, takie sanatorium chroniące ich przed demokracją, gdzie mogą sobie żyć za kaskę wypracowaną przez sektor prywatny, uprawiać politykę i opływać w dostatki.

Pooglądaj reportaże z Korei Północnej - ludzie szczęśliwi (bo tak im każą, bo są patriotami itp.) - a jak żyją? Jedzą trawę, ale każdy haruje za kraj - kraj to obywatele, dobro jednostki jest najważniejsze, a nie nadęte ideały typu "co Ty zrobisz dla kraju bla bla ble" - kraj to wspólnota obywateli, biedni obywatele to biedny i zacofany kraj - i możesz ostatnią koszulę oddać ukochanemu krajowi oddać, ale co to zmieni?

Kolega mówi, że zostaną "mobilni na krótkim dystansie" - czyli do kruchty i po zasiłek, rentę lub wcześniejszą emeryturę.

Jakiego podatku? Ciężko np. wprowadzić przepis, że 10, 20, 30% (bo wiem, że 100% jest nierealne) ze sprzedaży majątku podatników (czyli państwowego) idzie na fundusz zaspokajający roszczenia byłych właścicieli? Moralność Kalego mnie nie interesuje, kto zabrał ma zwrócić bez żadnego ale, chociaż część! Rząd polski najpierw zabrał, a teraz to sprzedaje i się na tym uwłaszcza oraz kupuje za to głosy - to jest ok wg Ciebie? Jak polacy chcą szwabom czy kolaborantom nagwizdać, jak sami mają ciężkie grzechy na sumieniu? Łamią też najwięcej praw człowieka w UE a sami wielcy moraliści i oceniający.

Bo on nie nakładał podatków - chyba, że to Belka albo jakiś inny podatkowy spec.

"Zdaniem Sławomira Skrzypka banki kontrolowane przez państwo powinny w określonych warunkach nadawać rynkowi ton i zmuszać pozostałych uczestników do pewnych zachowań" - stoi jak wół, że człowiek chciałby zmuszać, zatem poszerzać interwencjonizm państwowy i cofać polską do PRL'u. Im więcej przymusu tym mniej kapitału - potem nie narzekajcie, że złotówka się osłabia. Kapitał to nie wyborca, w partyjne sieci nie wpadnie.

Inwestorzy sprzedawali pod koniec 08 obligacje - nawet za 20-30 miliardów i kupowali pewnie dolary. Teraz ceny akcji są atrakcyjne podwójnie, bo za te same dolary można ich kupić dwa razy więcej - kapitał ucieka masowo, a wraca stopniowo. Jak nie będzie kolejnej masowej ucieczki to sytuacja powinna się powoli stabilizować.