Spokojna, bo spokojnie spada :)

Przewalutowanie prawie zawsze jest złe, bo wiąże się z przykrymi konsekwencjami.

Cofneli też budżety na mycie radiowozów - policjanci muszą myć we własnym zakresie lub jeździć brudnymi. To się nazywa "dbanie o bezpieczeństwo obywateli" - ale fotoradarów na długich prostych dowalą kilkaset nowych w tym roku.

Ale przecież nie zabiorą biednym rolnikom KRUS'u, bo z czego będą żyli? Przecież nie z własnej pracy. Może by tak pasożytnictwo zlikwidować? A może zwolnić jednego z 9-ciu wiceministrów finansów? Jak w UK był kryzys, to na bruk poszło 1/4 urzędników państwowych - u nas się zatrudnia, stłumimy kryzys mięsem armatnim z urzędników, oni przecież wytwarzają tyle dóbr że hoho.

"Trudno powiedzieć czy płaci podatki w takim stopniu jak inne polskie firmy" - tak się składa, że to właśnie polacy są najbardziej kreatywni w omijaniu polskiego prawa podatkowego. Spytaj Kulczyka, w jakim kraju płaci podatki. Zagraniczne firmy lepiej też płacą polskim pracownikom, nie da się zbudować kapitalistycznej gospodarki bez zagranicznego kapitału.

Sam nie wiem, pesymistycznie lub optymistycznie wyznaczyłem twarde dno na 900 - na tym opiera się mój model, natomiast jako silne wsparcie na tej drodze wyznaczam nie Grunwald (datę każdy zna), lecz upadek Aksonu (1291) - moim zdaniem nie ma większego znaczenia, jaki to będzie poziom, ale jakoś tak milej, jak są te wsparcia i inwestorzy w nie wierzą. Jak spadnie poniżej 900, to chyba wycofam resztki z GPW i tu nie wrócę, takie wydarzenie może też na bardzo długo zniechęcić zagranicznych graczy do powrotu na GPW, brakuje wolnorynkowych reform, światowy kapitał się skurczył i już nie wystarczy nawet 200 mln złotych, żeby ktoś tu zainwestował, trzeba będzie ostro o niego zabiegać.

"import przewyzsza eksport o 20 mld euro" - i co z tego? Nie ma to dla gospodarki żadnego znaczenia. Eksportujesz towary w złotówkach, kupujesz np. w jenach a to co widzisz wynika z kursów:
- złotówki do euro
- jena do euro

Jakbyś rozliczał w dolarach to mógłby być wyższy eksport od importu - i co z tego?

A kto chciał socjalu? Becikowego? Funduszy na walkę z kryzysem? Spekulanci dobrze wiedzą, że 90% wydatków budżetowych to sztywny socjal, że już nieraz mieliśmy problemy z domknięciem budżetu, że już teraz są naciski, by zwiększyć deficyt, więc nacierają.

Nie ma tu znaczenia kurs (zawsze na wahaniach kursu jeden zyskuje, a drugi traci, teraz nagle wielki płacz, że osłabienie złotówki szkodzi wielu firmom) ani pochodzenie kapitału - liczy się tylko efektywność gospodarki. Co z tego, że masz polskie przedsiębiorstwo, jak płaci ono podatki w Austrii? Nieważne jest, skąd jest kapitał - ważne gdzie on jest a co do Waszych śmiesznych teorii o transferach zysków za granicę to pierwsi, którzy ewakuują się z polski to właśnie polacy. Jak jesteś takim zwolennikiem polskiego kapitału, to spytaj Kulczyka, gdzie płaci podatki. Mógłbyś się nagle dowiedzieć, że to właśnie polskie firmy są obciążeniem i są szkodliwe dla polskiej gospodarki - Twój świat ległby w gruzach.

"To sąd powinien w takich przypadkach rozstrzygać sporne kwestie" - ale nie w polsce, tu decyduje partyjna nomenklatura, politrucy i komisarze muszą decydować o wszystkim, nawet o tym, kiedy zima się skończyć i w którą stronę rzeka ma płynąć. Niezależne sądy to wymysł zgniłych liberałów, podkopywanie świętej władzy przez zwykłych obywateli.