Forum

Komentarze użytkownika "Pilsener"

Komentarze użytkownika: Pilsener

Pilsener / 2008-12-05 08:53 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
2. 60% plonów tegorocznych zbóż pochodzi od zaledwie 6 tysięcy gospodarstw, a około miliona to gospodarstwa 1ha i mniej - chyba nie będziemy się łudzić, że Ci co mają 1ha czy nawet 5, to "wielcy rolnicy" i bez nich z głodu pomrzemy? (ich ulubiony argument)
3. Akurat poprzedni rok był pierwszym, kiedy udział sektora publicznego wzrósł - jak będzie w tym roku - zobaczymy
4. Akurat wychowałem się na wsi, konkretnie pochodzę z Prus Wschodnich, w tutejszych miastach pracy jest mało i zależy co rozumiemy przez słowo "bieda" - dla mnie bieda jest wtedy, kiedy nie stać mnie na nowy samochód i dom, choć zaliczam się do tak zwanej "klasy średniej". Ktoś, kto zarabia średnią krajową powinien mieć o wiele wyższy standard życia.

Jaka reforma?

Pilsener / 2008-12-04 23:03 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Każdy rok w polskiej szkole był rokiem dla mnie bezpowrotnie straconym - ciągle próbowano zrobić ze mnie mamrocącego regułki idiotę bez odwagi i energii, lekcje matematyki przypominały szkolenie rachmistrzów w XIX wieku, lekcje polskiego to ablativy absoluty, obrzydliwe wręcz lektury pisane przez ludzi chorych umysłowo, zwanych narodowymi wieszczami.

Nie puszczę mojego dziecka do szkoły, bo się nabawi obrzydzenia do książek na całe życie. Wszystkiego musiałem się SAM nauczyć. W polsce szkoły produkują nieudaczników i funkcjonalnych analfabetów, ale oczywiście o tym się nie mówi - każdy wierzy w mit o "wspaniałym systemie edukacji", który dzięki przewodnictwu partii i pod nadzorem kuratoryjnych komisarzy oraz katechetów prowadzi naród ku edukacyjnemu zbawieniu.

Znowu to bezrobocie

Pilsener / 2008-12-04 22:49 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Co z tego, że bezrobocie jest takie czy siakie, jak tylko co drugi polak w wieku produkcyjnym pracuje? W dodatku tylko 25% w sektorze prywatnym, a reszta najczęściej pasożytuje - Ci ludzie, np. stoczniowcy to de facto bezrobotni - produkcja statków to tylko pretekst, żeby zamiast zasiłku dać im etaty - zresztą można by każdemu dać dom, samochód i dożywotnią rentę 2 tysiące a i tak wyszłoby taniej, niż utrzymanie tych molochów. Olbrzymie bezrobocie ukryte jest w rolnictwie - 2,5 miliona gospodarstw rolnych, ale tylko kilkanaście tysięcy jest nastawiona na produkcję - reszta to pasożyty. Liczba urzędników wzrosła co najmniej trzykrotnie - w Agencji Rozkradania i Destabilizacji Rolnictwa z 5 tysięcy do 17 tylko w ciągu 5 ostatnich lat - spada bezrobocie? Spada.

Równie dobrze można by wszystkich bezrobotnych zatrudnić dając im płacę w wysokości zasiłku - i nie będzie bezrobocia? Nie będzie - ale bieda była, jest i będzie. Za komuny też nie było bezrobocia i co z tego? Liczba zarejestrowanych bezrobotnych ma marginalne znaczenie dla gospodarki, która w ponad połowie wciąż tkwi w PRL'u.
Pilsener / 2008-12-04 22:41 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Nie miałem wyjścia - była praca na budowie, to pracowałem na budowie (często w różnych warunkach pogodowych, a uwierz mi, tu na wschodzie bywa mroźno), była w magazynie - brałem w magazynie, potrzebny był sprzedawca pralek - sprzedawałem pralki, nosiłem teczki za prezesem, wciskałem ludziom lichwiarskie kredyty, byłem księgowym, kontrolerem finansowym a teraz jestem informatykiem. Niestety miałem za słabe koneksje, żeby dostać pracę w jedynej w regionie fabryce, takiej "lokalnej stoczni". Chętnie bym poszedł na państwową, ciepłą posadkę - nawet za mniejsze pieniądze, za to bym pracował od 8 do 16, brał socjal i miał pewność, że mój etat nie zostanie zlikwidowany z dnia na dzień. Mój kolega raz przyszedł do banku i dostał 15 minut na spakowanie się i pożegnanie - i cały czas towarzyszył mu ochroniarz. I co, ktoś mu da 60 tysięcy albo sobie pojedzie do Brukseli? Pracował 10 godzin dziennie za 1600 brutto, ale jego został zlikwidowany i nie dostał nawet podziękowania, dlatego jak widzę tych górników, co zarabiają po 5000 i jeszcze narzekają, tobym pasożytów i nierobów zesłał do biedronki i marketów do końca życia - 90% z nich nie wytrzymałaby tam miesiąca, bo taka praca im po prostu śmierdzi.
Pilsener / 2008-12-04 22:27 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Mam dobrą pracę i robię to co lubię - ale gdyby mi ktoś zaproponował podobną np. w Londynie, gdzie mógłbym zarobić 1200 funtów tygodniowo, tobym się nie wahał.

Ale tak naprawdę czy to ma znaczenie, w jakim kraju aktualnie mieszkam czy pracuję? Jak nie mieszkam w USA to nie wolno mi nawrzucać polityce tamtejszego rządu, która doprowadziła do kryzysu?

Może faktycznie powinienem wyjechać - wszyscy niezadowoleni niech wyjadą, a zostaną tylko Ci, którzy uważają, że w polsce jest super i hiper. Tylko jak zwykle nie będzie wtedy komu reformować kraju. I po co mam wyjeżdżać? Nie lepiej choć spróbować obalić system? Zrobić coś dobrego i rozkminić ten kraj w drobny mak?
Pilsener / 2008-12-04 22:17 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Moja ulubiona telewizja to akurat Discovery i National Geographic, ale chodzi o to, że prywatna stacja musi utrzymać się z reklam, a publiczna nie - dlatego mogą sobie pozwolić na tańsze sprzedawanie czasu antenowego co odbiera chleb prywatnym telewizjom, przez co muszą one emitować więcej reklam a mniej np. dobrych filmów. Jak publiczna telewizja jest utrzymywana z podatków, to emitowanie w niej prywatnych reklam jest co najmniej nadużyciem i na pewno niejeden politruk się na tym dorobił.

Re: PKO CS-AKCJI

Pilsener / 2008-12-04 22:08 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"ale musze odrobic najpierw straty" - złe podejście, nie lepiej straty odrabiać w funduszu, który dobrze sobie radzi? Ja mam taką strategię, że w każdym roku rezygnuję z jednego z 3 funduszy na rzecz innego - czyli co trzeci wypada.
Pilsener / 2008-12-04 00:03 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Masz rację - dopóki w moim regionie rządzili Niemcy to był to najbardziej rozwinięty gospodarczo region kraju, nawet dziś większość infrastruktury jest poniemiecka - potem przyszli polacy ze swoją biedą i bezrobociem i kradli to, czym nawet iwan pogardził.

Pytanie do Pana Rostowskiego

Pilsener / 2008-12-04 00:00 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Czy w ramach tej nowelizacji etat dla mojego szwagra, który ma przyjemność być jednym z 9-ciu Pańskich wiceministrów może być zagrożony? Czy raczej dotrudni Pan kolejnego "wice", żeby sprostać tak ważnemu dla polski zadaniu, jak cięcie wydatków?
Pilsener / 2008-12-03 23:57 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Miłego - ja walczę z synchronizacją danych, która siłą rzeczy nie może odbyć się w dzień. Mogę przeczytać dziecku parę linijek kodu albo jakieś zapytanie do bazy :)

Reforma po polsku.

Pilsener / 2008-12-03 23:50 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Wyjdzie po polsku, czyli jak zwykle: wcześniejsze emerytury jednak kolejne grupy dostaną, ale już nie pomostówki, tylko górniczówki, nauczycielówki, stoczniowczówki, rolniczówki - oczywiście trzeba będzie dotrudnić partyjnych działaczy i ich rodziny, żeby sprostać tak ważnemu dla polski i polaków zadaniu. W efekcie wyjdzie jak zawsze: wydamy na emerytury więcej, ale dostaniemy je mniejsze.

Jeszcze nie widziałem w polsce reformy, która nie spowodowałaby (czasem drastycznego, jak reforma Bin Łobuzka) wzrostu zatrudnienia partyjnych działaczy, politruków i komisarzy. Dlatego tak tłumaczę partyjne hasła:
- "obniżymy podatki" - czyli zmniejszymy składkę PIT (płaconą od tak zwanej podstawy) o 1%, ale zwiększymy o 1% składkę na NFZ (płaconą od całości) - czyli mówiąc po ludzku - zwiększymy podatki
- "tniemy wydatki" - czyli jak w moim mieście: w tym roku MOPS dostał 300 tysięcy, na zapomogi wydał 90. W przyszłym roku dostanie 290 tysięcy, a na zapomogi wyda 50 - te 30 tysięcy więcej pójdzie na urzędników, których trzeba będzie dotrudnić, żeby te oszczędności wdrożyć.
- "zabierzemy bogatym, damy biednym" - czyli tak osaczymy Kulczyka, że będzie płacił podatki w Austrii a polskę p..., taką dowalimy akcyzę na samochody dla burżujów, że znikną salony BMW, Alfa Romeo, znikną fabryki - przy okazji pracę stracą sprzedawcy, robotnicy...

Bo takie jest motto polski i polaków - "lepiej żeby wszyscy byli biedni, niż niektórzy mieli być bogaci".
Pilsener / 2008-12-03 23:32 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Wartościowe media to brak mediów publicznych - które stanowią nieuczciwą konkurencję - zresztą to obraz systemu w polsce. Tak samo prywatne szkoły nie mają szans w starciu z "bezpłatnymi" i prywatne szpitale - bo drakońskie podatki i brak demokracji odbierają ludziom i środki, i wolność wyboru. Mam publiczną telewizję i ich bandę partyjnych kacyków niesamowicie wręcz głęboko, ale podatki muszę na nich płacić - raz, muszę oglądać gorszą swoją ulubioną telewizję - dwa, bo przecież podatki nie starczą, trzeba jeszcze puszczać reklamy. Jakie to publiczne media? Żal i tyle.

A co za różnica?

Pilsener / 2008-12-03 23:28 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"Zachowania niegodne parlamentarzystów" - tyczą się przede wszystkim polaków i polskich polityków, czy należy do PZPR, PO, PIS, PSL czy SLD to żadna różnica - to tylko nazwa partii, nazwy się zmieniają, a mentalność i system pozostają.
Pilsener / 2008-12-03 20:48 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Nie pracowałem, ale chętnie bym w sektorze publicznym "popracował" - zarabia się więcej, a wytwarza mniej - i nikt Ciebie nie zwalnia z dnia na dzień. Gdyby praca w stoczni była taka ciężka lub tak nisko płatna, toby szukali pracowników - a szukają, ale markety, prywaciarze... i oczywiście o odprawie możesz pomarzyć. Ja mam dopiero 30 lat a już pracowałem chyba w ponad 10-ciu firmach - a ile razy taki stoczniowiec-związkowiec się przekwalifikował w życiu? Gdyby Ci ludzie chcieli pracować i produkować statki, toby z taką żarliwością nie sprzeciwiali się prywatyzacji. Praca w stoczni to nie praca, tylko branie zasiłku za podpisanie listy.
Pilsener / 2008-12-03 20:41 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Tyle, że jest ściśle związany z władzą, krzyże wiszą w urzędach, szkołach itp. - kiedyś wszędzie był oficer polityczny i manifest komunistyczny, dzisiaj krzyże i purpuraci.

Najnowsze wpisy