Kupowanie najbardziej przecenionych akcji to dobra spekulacja, ale nikt przecież nie kupi KGHM'u czy PKO na dłuższy termin - inwestorzy wolą tutaj
akcje tych spółek, które tracą najmniej. Niestety dla nas W20 to głównie banki, surowce, developerka - i wszystko wróciło do punktu wyjścia. Martwi mnie szybkość, z jaką W20 spada - jest to charakterystyczne niestety dla bessy, po cichu liczyłem na to, że dołki będą testowane najwcześniej w styczniu, albo pod koniec I kwartału, co złamie kanał spadkowy.
Ciekawe, czy przebijemy dno? Wyraźne odbicie od dna daje nadzieję, że to "twarde dno" - jednak to tylko nadzieja, bywało, że dno bywało poprawiane nawet rok po zakończeniu bessy. Rok 2007 był zły, 2008 fatalny, 2009 będzie też nie lepszy.