Forum

Komentarze użytkownika "Pilsener"

Komentarze użytkownika: Pilsener

Pilsener / 2008-11-06 09:04 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Spekulanci już zarobili na gruntach, których ceny po wejściu do UE w niektórych rejonach wręcz oszalały - mieszkania to kiepska spekulacja - niskie wahania, rozłożone w czasie, kiepska płynność. Mieszkania kupują inwestorzy zainteresowani zyskiem z wynajmu oraz ludzie w celach mieszkaniowych.

Re: Za dwa lata mieszkania znowu zdrożeją

Pilsener / 2008-11-06 08:58 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"może ograniczyć budowę mieszkań i za dwa lata wystąpi ich niedostatek" - uwaga prawie słuszna, ale bo ja wiem, czy tylko dwa lata? Wciąż pełną parą idą inwestycje, które rozpoczęto lub planowano na ten rok, dopiero od połowy przyszłego roku myślę, że budownictwo typowych "flats" zwolni - spowolnienie tego sektora potrwa co najmniej 5 lat. Przyśpieszy natomiast budowa domów. Dlaczego? Większe dochody polaków, tańsze i łatwiej dostępne materiały oraz robocizna, a 80% polaków buduje domy "bez faktury" - własnym sumptem, nie obchodzą ich ceny mieszkań, kredyty ani marże developerów - nie można tego nie doceniać. Pewnie na rynek trafi też więcej gruntów pierwotnie przeznaczonych na budowę osiedli mieszkaniowych, developerzy chętnie kupowali cały hektary chcąc budować tam mieszkania.

Szacuję, że największy skok cen mamy już za sobą, z wielu powodów ceny mieszkań ani drastycznie nie spadną, ani nie wzrosną w ciągu najbliższych 5-10 lat. Przepowiadanie, że za dwa lata ceny mieszkań pójdą w górę to wróżenie z fusów - zobaczymy, ile mieszkań zostanie oddanych do użytku w 2009 roku. Nawet znaczny spadek podaży nie musi oznaczać automatycznie wzrostu cen - wszak jest jeszcze popyt.

Już ja widzę tą informatyzację

Pilsener / 2008-11-06 08:42 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Będzie kolejny pretekst, żeby dotrudnić politruków - tak jak kiedy informatyzowano ZUS, trzeba było dotrudnić około 5 tysięcy osób. Jakoś nie słyszałem, żeby te osoby później zostały zwolnione... Gdyby GPW rosła tak, jak zatrudnienie w urzędach mielibyśmy dziś ponad 10 tysięcy na W20.

Nie wierzę, żeby jakikolwiek polski rząd przeprowadził jakąkolwiek skuteczną reformę.

Komuna

Pilsener / 2008-11-06 08:39 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
OFE to ZUS bis. Jak tylko możecie to nie płaćcie kasy na ten syf.

Co za komuna

Pilsener / 2008-11-06 08:37 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Tyle lat od upadku tak zwanej "komuny" a dalej nie mogę kupić ani dzierżawić tyle gruntów, ile chcę? Kiedy w końcu w polsce będzie wolność i demokracja? Ile jeszcze mam czekać? Jak polacy mają tu wracać?

Re: Jaki fundusz z Ing-owych.

Pilsener / 2008-11-05 15:59 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jak odwrócisz tabelę, to sporo funduszy ING będzie na czele - wybierz sobie jakiś, np. ING Subfundusz Selektywny Plus :) Traci tyle co akcyjne, a zarabia jak zrównoważony - będziesz miał dwa w jednym. :), ING akcji też jest spoko. Nnajlepszy z ING'ów jest chyba ING zrównoważony - trzyma średnią swojego sektora - ja bym Ci radził poszukać innego dostawcy jednostek uczestnictwa.
Pilsener / 2008-11-05 15:44 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Bo kilka tysięcy związkowych nierobów terroryzuje cały rząd, wybrany przez miliony - śmieszne to jest. Premier i ministrowie reprezentują wyborców czy strajkujących? Może te 50% obywateli co poszli na nich głosować nagle zastrajkuje, co nie?

Rząd nie umie z nimi postępować

Pilsener / 2008-11-05 15:39 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Zasada powinna być prosta: pierwszy strajk - odebranie 13-tki, premii itp. Następnym razem by się zastanowili, zanim znowu zastrajkowali. A w polsce strjakują, bo politycy nie mają jaj - nie potrafią bronić interesu polski ani obywateli przed grupą pasożytów z petardami, sikają w majty na widok najmniejszego nawet strajku i prześcigają się umizgach do strajkujących. Czy mam głosować na Kononowicza, żeby ktoś tu zrobił ze związkowcami porządek? A zacząć trzeba od NSZZ Solidarność - bo to esencja ideałów pasożytnictwa i najgłębszej komuny.

Fundy aktywnej alokacji - krótka analiza i podsumowanie

Pilsener / 2008-11-05 15:28 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Postanowiłem sprawdzić, jak "sprawdziły się" fundy szerzej stosujące timing w dobie kryzysu - pod lupę poszło 6 fundów + dla porównania W20 oraz DWS Zrównoważony jako klasyczny i przeciętny przykład tego segmentu. Niestety z powodu krótkiej historii badany okres musiałem zawęzić do początku roku 2007. Jak badałem wyniki? Najpierw końcówka hossy, od 01.01.2007 do 10.07.2007 (niestety krótki okres czasu, ale niektóre fundy są zbyt nowe), potem bessa - od 1.11.2007 do 31.10.2008. Kto najmniej tracił w czasie bessy, a zarabiał w czasie hossy? Oto wyniki:

1. UniAktywna Alokacja FIO - w czasie końcówki hossy zarobił prawie tyle, co W20 (14%), w czasie bessy - stracił około 10% - gratuluję zarządzającym

2. Noble Fund Subfundusz Mieszany - straty charakterystyczne dla funduszy zrównoważonych (-31%) fundusz rekompensował wysokim zyskiem w końcówce hossy: 28,16%! Gdy spodziewacie się hossy nie powinno Wam zabraknąć tego funduszu.

3. BPH Aktywnego Zarządzania - stracił -32%, zarobił 18%

4. Allianz Aktywnej Alokacji - stracił 31%, zarobił 12% - jak na Allianza to nie jest dobry wynik, mogłoby być lepiej, fundusze tej marki znane są przecież z ostrożnej polityki inwestycyjnej

5. DWS Zrównoważony - stracił 39%, zarobił 17%

6. KBC aktywny - stracił 37%, zarobił tylko 12% - słabo, ale wciąż lepiej od W20

7. Wig 20 (mój faworyt) - stracił 52,11% - a zyskał tylko 14%.

8. ING Subfundusz Selektywny Plus - stracił 56% - więcej niż W20 i tyle co akcyjne, a zarobił 15% - tyle co fudny zrównoważone, jak ktoś ma w portfelu polecam wywalić, choćby za bardzo dużą (4%) prowizję za zarządzanie

-------------------
Podsumowując: Większość funduszy aktywnej alokacji okazała się lepsza od indeksu W20 i średniej z funduszy zrównoważonych, co nie przekreśla funduszy tego typu. Myślę, że fundusze aktywnej alokacji czy zbliżone do nich ochrony kapitału są dobrą alternatywą dla inwestorów, którzy nie chcą śledzić koniunktury giełdowej a liczą na zysk w średnim i długim terminie.

"Wysyp" funduszy hybrydowych deprecjonuje tradycyjne fundusze zrównoważone, które ze względu na stały udział akcji w portfelu i zbliżoną do akcyjnych prowizję za zarządzanie nie cieszą się zbytnim uznaniem - wszystko wskazuje również na to, że fundusze aktywne będą miały lepsze od zrównoważonych wyniki, niestety brakuje czasu, żeby to obiektywnie zweryfikować - dłużej niż 5 lat istnieją tylko dwa: BPH oraz KBC - pierwszy ma bardzo dobre wyniki, drugi - wręcz przeciwnie.

Ta analiza jest tylko pewnym uproszczeniem - gdy chcemy kupić jednostki uczestnictwa musimy bardziej dogłębnie przeanalizować wyniki poszczególnych funduszy.
Pilsener / 2008-11-05 13:54 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
A co powiesz na możliwość powolnego zjazdu w okolice dołków bessy, tak przełom I/II kwartał 09? Właśnie przeglądam dane historyczne - bywało tak, że ponowne "puk puk" w dno zdarzało się nawet rok po klasycznym (+20 do +50%) odreagowaniu i często dwa, trzy razy indeksy pukały w to dno zanim zaczęła się hossa. Jest to dla mnie istotne, bo nie wiem ile środków wrzucić w akcje w bliższej przyszłość, a ile zostawić na dalszą.
Pilsener / 2008-11-05 13:49 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Legg Mason, Skarbiec i Unikorona - te i jeszcze kilka innych biorę pod uwagę (masz temat "Jaki fundusz polskich akcji"). Jeśli chodzi o gołe akcje to planuję na razie branżę IT oraz spożywkę - to co zawsze polecałem na kryzys. Spółki bardziej "dynamiczne" wezmę na celownik, gdy hossa się rozkręci, może też i inne branże. Będę unikał sektora finansowego, surowców oraz nieruchomości - jak nie trafię to trudno, jakąś decyzję trzeba podjąć.

Sztywniactwo

Pilsener / 2008-11-05 13:42 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jakoś poprzedni prezydent nie miał takich problemów - choć miał za to inny (filipiński) problem, ale widocznie tak już musi być w polskiej polityce - podrzuci im który po flaszce, to się szybko dogadają - choć zarówno premier jak i prezydent nie wyglądają na zaprawionych w dyplomacji. Proponuję krótki kurs dyplomacji, a do drinków zamiast cytryny Kwaśniewski.
Pilsener / 2008-11-05 12:48 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Takie zakłady jak stocznie, kopalnie czy np. poczta to de facto aktywne formy walki z bezrobociem - produkcja czy usługi to uboczna działalność, mająca usprawiedliwić utrzymywanie tych skansenów komuny. Za komuny też nie było bezrobocia i co z tego? Było olbrzymie bezrobocie ukryte - i z takim mamy właśnie do czynienia w polsce - np. rolnictwo - policz sobie, ile by przybyło bezrobotnych, gdyby z podatków państwo nie utrzymywało prawie 2,5 miliona nierentownych gospodarstw rolnych. Faktyczne bezrobocie sięga około 30%.

Re: Ze stoczniami mamy czas do czerwca

Pilsener / 2008-11-05 12:44 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ja już traciłem "robotę" 10 razy - przynajmniej 9 razy znajdywałem nową pracę, ja wiem, że stoczniowcom robota brzydko pachnie i najchętniej by się uwłaszczali na majątku stoczni, no co jakiś tam czas pykniemy młoteczkiem albo (chętniej) strajk czy wiec, ja wiem, że trudno znaleźć pracę mając fakultet ze strajków, wiecy i nieróbstwa - ale mi się udało to chyba oni też potrafią? Stoczniowcy zawsze tacy figo-fago, a nie umieją sobie pracy znaleźć? Przecież to fachowcy! Kwiat narodu! Sól tej ziemi!

Proponuję wycieczkę do Korei by zobaczyć, jak się teraz buduje statki - budowanie statków to nie obalanie komunizmu, tu potrzeba technologii, ekonomii i gospodarczej demokracji, a nie związkowych i partyjnych działaczy.
Pilsener / 2008-11-05 12:33 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Niestety - politycy robią w majty przed związkowcami, nie mają odwagi powiedzieć "Ja dbam o interes wszystkich polaków, a nie wybranego lobby" a spiralę wyłudzeń i socjalu nakręcają media, które co rusz smażą pamflety o bieda-rolnikach, bieda-górnikach, bieda-nauczycielach itp. itd. Z mozołem buduje się stereotyp ciężko pracującego 25 godzin na h górnika-przodownika pracy, co zarabia w dodatku 1500 zł. 200% normy i kobiety na traktory!

Najnowsze wpisy