Forum

Komentarze użytkownika "Pilsener"

Komentarze użytkownika: Pilsener

Pilsener / 2008-09-29 12:04 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Już nie wspominając o 4-ro latkach :) A może by tak rodzice mogli w końcu decydować kiedy i do jakiej dziecko pójdzie szkoły? A nie politrucy bez konta w banku czy wysypujący zboże na tory, zasiadający w centralno-narodowo-katolickim urzędzie.
Pilsener / 2008-09-29 11:20 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Chcemy mieć taką edukację jak w
Stanach, gdzie szerzy się analfabetyzm to róbmy tak dalej
- pierwszę słyszę, że w USA szerzy się analfabetyzm - może jakieś dane? W USA walczy się z tym poprzez bony oświatowe czy home schooling - ale my to jo, reszta to wieśniaki?
W krajach Europy Zachodniej przeznacza się na edukację 2-3 razy więcej środków
niż w Polsce.
- czyli ile? Wydajemy na edukację około 6% PKB i nie odbiegamy pod tym względem od UE. Zresztą moglibyśmy wydawać i 10% a i tak by było źle - złe drzewo będzie rodziło złe owoce, niezależnie od tego, ile dosypiesz nawozu.
Pilsener / 2008-09-29 11:06 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Nawet w wikipedii pisze:
problemem jest wysoki stopień funkcjonalnego analfabetyzmu, gdyż prawie połowa Polaków ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem - jak na 6% PKB wydawanego na edukację to niezły wynik. Zresztą nic dziwnego - jak można kazać dzieciom czytać "Pana Tadeusza" czy inne bezwartościowe brednie zamiast wartościowych książek? Miałem w semestrze 25 jedynek z polskiego i oblałem maturę ustną z tego przedmiotu - i co, jestem debilem, tak? Źle piszę i mówię po polsku? Przeczytałem tysiące książek - wielcy "poloniści" musieliby się pewnie składać po kilkuset, żeby uzyskać taki wynik. Zresztą kim jest taki polonista? Człowiek sfrustrowany i skrzywdzony przez los, bo nie załapał się do dziennikarstwa, filmu - została mu posadka belfra.
Pilsener / 2008-09-29 10:49 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
100% racji - socjaliści podzielili się na "lewicę" i "prawicę" - a żeby nie było nudno, oskarżają się nawzajem o liberalizm :) Nie ma czegoś takiego jak lewica i prawica - są partie liberalno-demokratyczne i partie socjalistyczne postlujące mniejszy lub większy państwowy interwencjonizm. A czy interwencjonizm państwowy jest opakowany w PZPR, PO, PIS czy SLD to nie ma znaczenia - i w normalnym kraju by nie miało.
Pilsener / 2008-09-29 09:58 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ponad 200 funduszy - jest większość polskich. Gdzie masz większy wybór?

Nie stracą, bo de facto nigdy nie pracowali

Pilsener / 2008-09-29 08:55 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Co to za praca w budżetówce? To żadna praca - równie dobrze Ci ludzie mogliby siedzieć na emeryturach czy rentach i krzyczeć z okna do piaskownicy "Jasiu, tak się nie robi!". Efekty takiej "pracy" widać gołym okiem - najgorzej wykształcony naród w Europie i jeden z najgorzej na świecie, horrendalne wydatki na oświatę i przywileje dla nauczycieli, niedoinwestowane i zacofane szkoły, polityczny program szkolenia który pasuje do rzeczywistości jak pięść do nosa - mógłbym dwa dni wymieniać wady polskiego systemu edukacji.

Nauczyciele są nie do ruszenia - żeby zwolnić takiego musiałby zgwałcić nieletnią uczennicę przy świadkach - gdy uczennica byłaby pełnoletnia już nie można by go zwolnić. Klepią od 150 lat to samo - lekcje matematyki przypominają szkolenia XIX wiecznych rachmistrzów, nikt ich nie rozlicza z efektów pracy, rodzice nie mają żadnego wpływu na program - bo ten jest narzucany przez partię. W polskich szkołach uczniów się poniża, traktuje jak socjalistyczną masę, z mądrych i nastawionych optymistycznie fajnych młodych ludzi robi się mamrocących idiotów bez odwagi i energii.

Podsumowując: polska szkoła to esensja głębokiej komuny - system należy CHOĆ TROCHĘ urynkowić, jak wchodzę do polskiej szkoły i widzę np. lekcje religii to dla mnie jak podróż w czasie i przestrzeni - podobne szkoły widziałem w Korei Północnej i na Kubie.

I skończcie proszę ***, że polskie szkoły są fajne a polacy wykształceni - zamiast żyć stereotypami pojeździjcie trochę po świecie, poczytajcie wyniki jakiś badań, albo chociaż przełączcie telenowelę na Ntional Geographic.
Pilsener / 2008-09-28 23:46 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Zapomniałem dodać najważniejszej zdroworozsądkowej zasady: "nie wiesz w co inwestować, to nie inwestuj w akcje".
Pilsener / 2008-09-28 23:43 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Cena jednostki nie ma znaczenia - przyszłość to nie odwrócona przeszłość. Ja np. podzieliłem swój portfel na trzy części - a) akcje b) obligacje/pieniężne c) hybrydy (czyli jakieś aktywnej alokacji, ochrony kapitału etc.)
Jeśli decydujesz się na któryś fundusz hybrydowy czy gotówkowy, to musisz porównać ich wyniki - np. dobrze sobie radzi UniKorona Rynek Pieniężny - jak nie masz wyboru, to musisz go sobie zapewnić.
Inna sprawa, to założenia - czas inwestycji i przewidywana koniunktura na giełdzie - jak założysz
a) spadki - to odpowiedniejsze będą fundy, które mało tracą przy spadkach
b) stagnację - odpowiedniejsze będą fundy, które sobie dobrze radzą w trendach bocznych
c) wzrosty - analogicznie, lepsze są fundy, które dobrze rosną
Jest to ważne, bo jak coś mocno rośnie, to często i jeszcze bardziej spada. Ja np. od końca 06 po koniec 07 stopniowo pozbywałem się akcji inwestując w takie fundy jak: Skarbiec Ochrony Kapitału, Uni 95%, Alianz Aktywnej Alokacji - bo przewidywałem spadki - potraciłem na nich, ale nie po 50%.

Kupując fundusze, które dużo potraciły ryzykujesz bardzo - jak fundusz traci więcej niż indeks, to na 90% też nie będzie rósł tyle, co indeks. Strategia kupowania tanizny jest zła i bardzo łatwo to udowodnić - tanizna = złe spółki, najwięcej tracą, a zyskują dopiero wtedy, kiedy inwestorzy nie mają co kupować i w "akcie desperacji" kupią jakieś fony etc. Wystarczy popatrzeć, jak sobie radzę fundy małych spółek - pełna tragedia. Spółki tanie nie są atrakcyjne, są tanie, bo są złe, a jak są złe to się ich nie kupuje - nadają się do ryzykownych spekulacji, a nie długoterminowej i bezpiecznej inwestycji. Powinieneś się zainteresować fundami, które inwestują bezpiecznie, w duże spółki o dużej płynności - mamy końcówkę bessy, a nie byczą bufonadę na końcu hossy, gdzie na miśkach mogłeś zarobić szybko i łatwo.
Pilsener / 2008-09-28 23:16 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"...na emerytury młodych UBeków, nauczycieli, milicjiantów, tancerzy," - racja - nie zapominajmy też o górnikach, rolnikach i księżach.
"agentura która wyniosła tego pajaca do władzy " - ta sama agentura (lub jakaś inna) wyniosła też Kaczyńskiego, Olejniczaka, Millera i Pawlaka - efekty widać
"nasz wsiowy naród" - zgadzam się, ale nie "nasz" - w każdym bądź razie nie mój, bo nie jestem polakiem - obywatelstwo posiadam tylko z powodów praktycznych (aktualnie mieszkam w tym pięknym kraju już parę lat i bez tego byłoby ciężko).
Pilsener / 2008-09-28 23:04 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
No tak - ale rozwiązania muszą przystawać do rzeczywistości. Nie może być tak, że ktoś trafia na pół roku do paki, bo rzucił w czyjś samochód kubkiem z fast-fooda. Pracowałem rok w areszcie śledczym i więzieniu - zamkniesz np. alimenciarza, po roku wyjdzie zatwardziały kryminalista, którego nikt nie zatrudni etc. - będzie musiał kraść i koło się zamyka. Potrzebne są rozwiązania bardziej przystające do rzeczywistości, trzeba bardziej myśleć o społecznych skutkach utrzymywania systemu surowych kar, a nie tylko myśleć odwetowo - myślenie odwetowe jest krótkowzroczne, tym bardziej, że polska w dziedzinie prawa ma dużo do nadrobienia. Co z tego, że zamkniesz kierowcę, który spowodował wypadek, jak ofiary nie mają praktycznie żadnych szans otrzymania zadośćuczynienia? Nie popadajmy w paranoję - w UK nie mogę iść sam do parku, bo zaraz "pedofil". Ile dzieci rocznie w polsce jest gwałconych przez pedofilów? To jest zwykły temat zastępczy, mający odwrócić uwagę plebsu od problemów trawiących cały kraj i społeczeństwo. A kto surowo ukarze tego, co mi ukradł wycieraczkę, tablice rejestracyjne i pourywał lusterka?

Re: Prosze o rade

Pilsener / 2008-09-28 21:05 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Niewiele można poradzić:
1. Zastanowić się nad dostosowaniem portfela do sytuacji - może nie 100% akcji a 60%? Pogodzić się z tym, że startujesz od zera - nie odrobisz strat ani łatwo, ani szybko - napisać plan inwestycyjny.
2. Rozsądnie wybierać fundusze - nie jeden, a kilka - porównywać ich wyniki i inwestować w trzy, które mają dobre wyniki na tel konkurencji i niskie prowizje (trzy to dobra liczba)

Re: Co sadzicie o inwestowaniu w fundusze mbanku?

Pilsener / 2008-09-28 21:01 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jestem w mbanku od początku i nigdy nie miałem żadnych problemów - mogę z czystym sumieniem polecić. Wybór funduszy całkiem spory, realizacja zleceń szybka (co mi akurat bardzo odpowiada, bo lubię spekulować).

Re: Czy Fundusze Akcyjne dadzą zarobic

Pilsener / 2008-09-28 20:53 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Prosta matematyka: jak spadło o 50% - z 10 do 5, to o ile musi urosnąć, aby odrobić? 100%, co nie? Spodziewasz się takich wzrostów indeksów przez najbliższe 2-3 lata? W fundusze akcyjne zawsze warto inwestować - W DOBRE i zgodnie z planem. Moja strategia jest prosta - im mniejsze ryzyko dużych spadków, tym więcej mam akcji - np. 18 września podwoiłem pakiet LM Akcji kupując jednostkę za 290,10 zł. Jak W20 spadnie poniżej 2000 to znowu podwoję - jak mam kupować akcje co kwartał, to wolę w lokalnych dołkach, bo zakładam horyzont inwestycyjny minimum 5 lat - no chyba, że dużo urośnie, wtedy sprzedaje część akcji albo całość.

Gdy złapała bessa a siedziałeś na akcjach to nie ma dobrego rozwiązania - możesz to trzymać licząc na zarobek rzędu 50% (optymistycznie) przez kilka lat, dokupić nie możesz, nic nie możesz - jesteś ugotowany, nie ma dla Ciebie dobrych rozwiązań.

Re: Proszę o poradę ... Co powinienem zrobić??

Pilsener / 2008-09-28 20:42 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Nie za dużo akcji? A plan inwestycyjny jakiś jest?
1. Dostosować portfel do bieżącej sytuacji - podzielić na część bezpieczną i akcyjną, określić scenariusze i możliwe działania - nie są wykluczone dalsze spadki, a hossa to może i wrócić za 2-3 lata - plan to podstawa, lepszy zły niż żaden.
2. Porównać wyniki funduszu z innymi z tej kategorii - jak fundusz sobie radzi gorzej od średniej z branży, to się z nim rozstajemy - dywersyfikować, jak już decydujemy się na BRIC, to chociaż podzielić to na 2-3 fundy tego typu, wtedy po jakimś czasie z najgorszego rezygnujemy a przewalamy do nowego. To nic, że często małe kwoty - nic nie szkodzi nawet 300 zł podzielić pomiędzy 3 fundy po 100 zł.
3. Zastanowić się nad tym, czy można inwestować taniej, a w dodatku mieć lepszy wybór - w fundusze niezależne, gdzie prowizja jest mniejsza, nie ma opłaty za zakup etc.
Pilsener / 2008-09-28 20:27 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Dokładnie - przecież ta góra musiała się zawalić, sporo osób wyniosło się z forum od tego czasu :)
Ja żałuję, że nie sprzedałem wtedy całych akcji - zostało mi 40%, potem 20 - chciwość mnie zabolała - jestem teraz prawie minus 7% na polskim portfelu (licząc od wakacyjnych szczytów). Byłoby mniej, gdyby nie początkowe kiepskie wyniki Uni95% i Alianz'a Aktywnej Alokacji - zakładałem, że będą sobie lepiej radzić na spadkach (niestety nie było wcześniej spadków, więc trudno mi było ocenić - przewidywałem spadki stąd takie fundusze), bardzo dobrze natomiast spisał się Skarbiec Ochrony Kapitału. Rozczarowały obligacje - co prawda zacząłem przewalać na lokaty jak tylko RPP zaczęła podnosić stopy, ale swoje dostały. O akcjach lepiej nie mówić :)

Najnowsze wpisy