Dziwi mała skala wzrostu wczoraj i dziś - zachowanie charakterystyczne dla kryzysu, więc nie ma co się cieszyć. Ktoś ma jakieś pomysły, jak rozegrać ostatni kwartał? Wiedźmy itp.? Przyszły rok będzie niby lepszy - ale pytanie - lepszy, bo nie gorszy?

No i nie możesz iść sam do parku - bo pedofil. Poprawność polityczna to idiotyzm, w dodatku na pokaz. W polsce to typowe - zakażemy reklamówek i GMO - jesteśmy ekologiczni, skrytykujemy Chiny za Tybet - bo my je wielka demokracja i poszanowanie prawa człowieka. Uchwalają nowe buble, a Palikot zgłosił kilkaset bubli (angażując prywatne środki) i nikt z tym nic nie robi. Bo po co? Władza będzie miała dodatkowy instrument kontroli nad obywatelem - i o to chodzi, żeby każdego można było w danej chwili zgnoić. Dajcie człowieka, a przepis się znajdzie - polskie prawo przypomina pod tym względem Rosję.

Bo państwo socjalistyczne zakłada, że społeczeństwo to idioci i trzeba im regulować pojemność spłuczki klozetowej etc. Najlepiej przy każdym obywatelu postawiliby urzędnika, który by sprawdzał, czy ten myje zęby 3 minuty, odmawia paciurek etc.

Bez przesady - aż tak źle nie będzie - brak fundamentów do tak dużych spadków. Wg moich obliczeń maksymalne dno to 1750.

Już już ojro tuż tuż - może by tak najpierw doprowadzić polską gospodarkę chociaż do 75% średniej krajów starej UE? Skąd ten nagły zapał do ojro? Czy wprowadzenie tej waluty aby nie skoreluje zbytnio gospodarki z pogrążonymi w gospodarczym marazmie Niemcami i Francją? Może o to chodzi, bo wtedy finansowanie socjalistycznego ustroju będzie tańsze? Moim zdaniem ojro jest odpowiedniejsze dla krajów wysoko rozwiniętych ze sporym bagażem socjalnym, nie polecam gospodarce, która chce się dynamicznie rozwijać. W dodatku te restrykcje to bzdura - już chyba z połowa krajów unii walutowej ich nie spełnia.

Szansa na wzrost zależy od trendu i kondyncji gospodarki a skala wzrostów od wielkości wcześniejszych spadków.

Ta kobieta zbiła kapitał polityczny na brudach jednej ze spółdzielni w Olsztynie - niby walczyła o prawa spółdzielców, haha - ja od początku twierdziłem, że to bzdura. To, że Hitler walczył ze Stalinem (czy odwrotnie) nie czyni go demokratą i dobrym wujkiem z automatu. Projekt tej Pani to głęboka komuna w pigułce - zakładał ograniczenie autonomii spółdzieli i nałożenie dodatkowych regulacji - na czym oczywiście zyskają prawnicy oraz politycy, gdyż umożliwi to większą kontrolę partii nad spółdzielniami. A Pani Staroń zyskała podwójnie - bo jest jednocześnie i prawnikiem, i politykiem. Oczywiście przy powstaniu ustawy najmniej do powiedzenia mieli niezależni eksperci oraz spółdzielcy - jest to kolejny dowód na to, że polska nie jest normalnym krajem - wszystko tutaj reguluje USTAWA - pisana na zamówienie oczywiście. Kto ma władzę, ten ma prawo po swojej stronie.

2250 wygląda smakowicie, jak człowiek chce w końcu kupić wiekszy pakiet akcji na dłuższy termin, to teraz jest niezły moment. Obstawiałem dno na około 1900 - ciekawe, czy wygram. A tych, co kupowali akcje na górce i potem je trzymali to mi nie żal - przecież każdy rozsądny człowiek widząc tą górę wiedział, że to w końcu tryknie, i to zdrowo - o 40-50% najmniej.