A jak ja ryzykownie wydam kase na piwo i mi zabraknie na czynsz? To też mi rząd pomoże? A mało to banków już upadło w polsce? Na tym polega kapitalizm i wolność - zabronimy ludziom ryzykować? To sprawa banku, jakich i komu kredytów chce udzielać.

E tam anale - wiadomo było, że będą bankructwa - to ostatnia fala kryzysu. Nie doszłoby do tego, gdyby FED tak lekkomyślnie nie ratował spekulantów - każdy powinien odpowiedzieć za swoje czyny. Naszatkowałeś ryzykownych kredytów - zbankrutuj z honorem, zrób miejsce dla rozważniejszych. Nic tak nie uzdrawia branży jak seria bankructw. Spekulacja i ryzyko to nieodłączne elementy wolnego rynku - próba ich wyeliminowania (poprzez pomoc czy ograniczenia w udzielaniu kredytów) musi godzić w cały rynek, gospodarkę i przynieść więcej szkody niż pożytku.

Tymiński nie był tak do końca obcy... Prawie każdy polak ma jakiś feler, dlatego polakom nic się nie udaje - choćby taki Domeyko - dla Chile bohater (nie mylić z Doneyko, zwrotnicowym w Peru), a dla polaków zboczeniec, bo jak miał już prawie 50-tkę na karku ożenił się z 15-latką. Gdyby wrócił do kraju dostałby tęgi łomot - zawsze jest "to coś". Choćby pomysł był rewelacyjny - to nie ja go wymyśliłem, więc jest z definicji zły - takie jest typowe w polsce myślenie.

W 2008 realne dochody obywateli spadły o kilkaset złotych (głównie z powodu drożejących kredytów, lecz nie tylko).

Zbuduj w polsce Irlandię, zapłać "godziwie" informatykowi to nie będzie ucinać :)

Ale oczywiście politycy robią polakom wodę z mózgu i twierdzą, że do walki z korupcją trzeba nowych urzedów, regulacji i ostrych kar. To jak gaszenie pożaru benzyną - i o to im chodzi, jescze większa korupcja i większy zysk dla partii politycznych.

Przebiło wyraźnie 2300, więc podwoiłem liczbę akcji w portfelu. Następny ruch planuję przy 2100 - przy 1900 planuję posiadać około 75% akcji - ale to się jeszcze może zmienić. Jak odbije powyżej 2500 to sprzedam to, co kupiłem teraz.

Prowadzenie publiczne szpitala tak, aby osiągał zysk to głupota - wszystko trzeba liczyć, na wszystkim oszczędzać, kombinować... po co jak rząd za pieniądze podatników oddłuży?