"emigracja grup przestępczych, które nie widzą sensu działania w Polsce" - nie dziwię im się. Średni wiek pojazdu to ponad 10 lat. W dodatku w większości są to pojazdy "bez silników" - najczęściej najmniejsze diesle, często powypadkowe, klepane, kiepsko serwisowane, po prostu szroty.

Ale z drugiej strony - mam kupić nowy samochód, żeby po 5-ciu latach na polskich drogach mieć szrota? Nie lepiej od razu kupić szrota i zaoszczędzić 50 kawałków na stracie wartości i podatkach? Po co żywić rząd? Czy mój samochód rocznik 92 jest gorszy od nowego? W czym? Nie zaboli, jak pokolenie JP 2 go zdemoluje albo socjaliści skonfiskują na waty i akcyzy. Tak samo przecież jeździ nowy, jak i stary, tak samo się roz...la na naszych drogach i takie same mandaty się dostaje. Szkoda na polskę nowego samochodu po prostu, taka prawda. Złodzieje to najlepiej wiedzą.

Gdy złapał nas dołek na akcjach to nie ma dobrych rozwiązań. Dlatego ja każdemu mówię, żeby nie pchał się z akcjami na górkę na zasadzie "załapię się na koniec hossy" - to jest dobre dla doświadczonych inwestorów obracających akcjami i kontraktami, a nie klienta funduszu inwestycyjnego.
gorzej już nie będzie - jeśli myślisz, że gorzej już być nie może, na pewno będzie. Wg niektórych moich obliczeń możliwy jest nawet scenariusz, że W20 zjedzie za dwa lata w okolice 1000 punktów.
Zminimalizować udział akcji w portfelu do 10-20%. Albo sprzedając akcje, albo dokupując bezpieczne fundy.

2500 i nowa konsolidacja. Rząd nakłada nowe podatki, ciekawe co będzie, kiedy koniunktura się skończy. Za dwa lata możemy mieć 0,5% wzrostu PKB, wzrost bezrobocia i niecałe 1000 punktów na wigu 20.

Socjalizm kosztuje - nie oszukujmy się, z czegoś trzeba sfinansować sektor publiczny i górniczo-hutniczo-rolnicze przywileje. Z czego to sfinansować, jak nie z podatków?

Kiedy w polsce powstanie w końcu jakaś partia liberalno-demokratyczna? Żygam już tymi wszystkimi konserwatywnymi socjalistami. Na największego liberała w tym chorym kraju wyszedł stary komuch, Leszek Miller, który obniżył CIT dla przedsiębiorców. A gdzie Ci, co walczyli o wolność i demokrację? Tusku i Kaczyński, WY walczyliście o wolność czy miejsce pierwszego sekretarza w nowym KC PZPR? Zostaliście zwykłymi Waryńskimi, utrwalaczami władzy ludowej i orędownikami centralizo-regulacji.

Zostawiłbym tylko aktywnej alokacji. I czemu wszystko w Pioneer? Dywersyfikacja jest niezbędna - jak aktywna alokacja, to co najmniej trzy dobre fundy tego typu. Nie ma dla Ciebie dobrych rozwiązań. Ja mam tylko 10% w akcjach (z czego 5% kupione na styczniowych dołach), więc mogę na spadkach dokupić lub czekać. Ty możesz tylko liczyć na odbicie, które i tak Ci nic nie da, bo mamy bessę, trend spadkowy a gospodarka dostaje właśnie zadyszki - więc nie ma możliwości, abyś nie stracił na tym przez najbliższe 2-3 lata.
Ja bym zostawił w akcjach nie więcej niż 20% - ale sprzedawać na dołach też nie warto. Na razie dalej nie spada, więc bym czekał na niewielkie choć odbicie. Gdy takie nie nastąpi to dopiero wtedy bym sprzedał, bo sytuacja lubi się powtarzać (nowy trójkąt i kolejny zjazd o 150-200 na w20) - a nawet jak nie zjedzie, tylko będzie stagnacja (może tak być nawet do 2010), to co Ci to da? Na lokatach i obligacjach zarobisz bez problemu 6-7% rocznie, jaki fundusz zarobi tyle na bessie?

Chciwość wygrała - jest sygnał kupna, jednak gdy nie nadejdzie tak wyczekiwane odbicie, zaczną sprzedawać to co kupili z nawiązką. Bilans TFI dalej ujemny - tak może być aż do jesieni. Niestety gospodarka jest tuż przed kryzysem: rosną podatki i stopy procentowe, drogie paliwa, nie wróży to dobrze i inwestorzy doskonale o tym wiedzą.

Przy tych obrotach kilka większych pakietów z TFI pogrąży indeks, jednak widzę tylko jakieś resztki z wczoraj - może dziś nie będzie tak źle. Wygląda mi na to, że na jakiś czas się ustabilizuje - jutrzejsza sesja powinna to potwierdzić. Dalej pewnie kolejny trójkąt, ewentualnie powolne konanie do okolic 2500.