Zależy jakie fundusze - jeśli chodzi o polski portfel to ja mam 90% w obligacjach/lokatach i nie narzekam (choć bywało tak, że i obligacje spadały). Jak chce się zarobić na akcyjnych to trzeba kupować tanio, a sprzedawać drogo - innej mozliwości raczej nie widzę ;)
Kryzys potrwa dwa do trzech lat, droga ropa i kredyty spowodują znaczny spadek dochodu polaków, co odbije się na mniejszym popycie na dobra wyższego rzędu i tak dalej.
Trzeba po prostu patrzeć co się dzieje - gdy giełda dołuje kupowanie akcji jest bezpieczniejsze - gdy mamy górkę lepiej sprzedać. Wzrosty na GPW były rekordowe, to i spadki takie będą - to było łatwo przewidzieć, przecież hossa nie trwa wiecznie.
Może być jeszcze gorzej, gdyż potencjał spadkowy to około 60% indeksu, a jesteśmy dopiero w okolicach połowy. W
akcje warto wchodzić, kiedy dekoniunktura się kończy - ale uwaga - giełdy zawsze reagują z około pół-rocznym wyprzedzeniem.
Ja też jestem w plecy, ale nie narzekam - będzie nowe dno, to nowa okazja do analiz i kupna tańszych jednostek.