Infrastrukturę trzeba podzielić i utrzymywać przez prywatne firmy wyłonione w przetargach, wzorem dróg. Dlaczego to przewoźnicy mają płacić to raz a dwa, dlaczego akurat PLK? Infrastruktura powinna być utrzymywana z podatków. Z takim modelem funkcjonowania kolei to będziemy za murzynami jeszcze ze 100 lat.

Polacy chcą dłużej pracować i chętnie to robią, co chwila spotykam pracujących emerytów. Polacy nie chcą po prostu więcej płacić na złodziejski ZUS. Normalne, że jeśli w polsce pracujesz nie na siebie, tylko na innych to chcesz na tych innych pracować jak najkrócej a na siebie - jak najdłużej.

Jeśli dziś wraca do mnie w postaci emerytury 20% tego, co oddałem do ZUS a po "reformie" ma być to około 15%, to normalne, że jestem przeciwny. Kto normalny chciałby wpłacać więcej na konto w banku a wypłacać mniej z bankomatu?

Gadanie, że polacy nie chcą dłużej pracować to demagogia, polacy po prostu nie chcą być dłużej okradani przez państwo i tak należy mówić.

Każdy sam powinien decydować do kiedy chce pracować, ludzie są różni.

Ale jaki kraj, taka prawica. Od kiedy to wrogiem prawicy są kapitaliści, klasa średnia i w ogóle gospodarka? To są zwykli lewacy mówiący językiem Gomułki albo Gierka, broniący ludu przed kapitalizmem i zgnilizną demokracji. Na razie z tych co rządzili to najbardziej prawicową partią jest:

SLD (drastyczna obniżka podatku CIT z 40 do 19% i równie drastyczne skrócenie urlopów macierzyńskich), potem
PO (ograniczanie niektórych przywilejów, choć ogólnie rozrost biurokracji i unikanie reform), następnie
PSL (socjalny beton ale i elastyczność w rządach z SLD i PO) a w końcu
PIS - najbardziej lewicowa partia (wprowadzenie np. emerytur górniczych, sprzeciw wobec likwidacji przywilejów, mnożenie regulacji i powiększanie udziału państwa w gospodarce).

Tak oceniam te partie na podstawie ich FAKTYCZNYCH działań. Wycieranie sobie gęby pseudo-patriotycznymi frazesami czy seplenienie hymnu państwowego kojarzy mi się z PRL i PZPR a nie demokracją a tym bardziej z prawicą. To właśnie w PRLu wycierano sobie gęby frazesami w stylu "naród zjednoczony pod biało-czerwonym sztandarem w patriotycznym zrywie wykonał 200% normy". Dlatego też PIS i SP kojarzą mi się od początku ze zwolennikami PRL i PZPR i tak też ich plasuję na scenie politycznej.

Komornik może zająć wszystko, za wyjątkiem sytuacji opisanych w ustawie, można poczytać: http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/masz;dlugi;zobacz;co;moze;zrobic;komornik,34,0,596002.html

Kiedyś ludzie dawali sobie radę bez ropy to i dzisiaj, mając za sobą kilkaset lat postępu więcej także podołają.

Jakoś nikt tam nie zamierza rezygnować z atomu to raz, a dwa - statystyki mówią same za siebie, w Japonii nikt jak na razie nie ucierpiał z powodu promieniowania. A trzy - niech krytycy wskażą alternatywne źródło prądu. Atom to przyszłość czy to się komuś podoba czy nie.

Energia atomowa jest w tej chwili najbezpieczniejsza i najbardziej ekologiczna - ale oczywiście politycy będą twierdzić inaczej, bo to co dobre dla ludzi rzadko bywa dobre dla polityków i urzędników.

Politycy najchętniej by zaśmiecili krajobraz wiatrakami albo hałdami kopalnianymi a społeczeństwo niech ciężko pracuje na te wiatraki, hałdy, przywileje dla pracowników, synekury dla urzędników i tak dalej.

Prąd mamy jeden z najdroższych na świecie - dlaczego? Ano dlatego, że nawet taniego węgla czy gazu nie można importować a jakakolwiek konkurencja dla państwa jest surowo zabroniona. Ale przecież nie oddamy "polskich" obsadzonych przez partyjno-związkową hucpę molochów w "obce" ręce.