Witam Ad :) , takze jestem na etapie poszukiwania roweru mialem juz pare sztuk wczesniej..

Najpierw nalezy zaczac od tego do czego ma ci sluzyc , czy tylko miasto czy cos wiecej , moze wycieczki za miasto , moze kilkadziesiat km, czy raz kiedys jak przypomni sie ze go masz :). Potem musisz rzec ile jestes w stanie wydac na rower dla siebie .
Potem mozna szukac czegos co by CI podpasowalo :).
Jesli to ma byc tylko wycior po miescie , ktorego nie boisz sie przypiac do slupka wchodzac do sklepu to lepiej kupic cos za kilka setek. Jesli chcesz sie cieszyc kazdym przejechanym kilometrem, masz gdzie 3mac pojazd .. to warto poszukac czegos lepszego. Fajny rower crossowy mozna juz nabyc pomiedzy 2,400 - 3 000 .Cross to cus posredniego miedzy zwrotnym goralem na wielkich balonach a turystycznym(trekingowym ).
Moj wybor padl np na ten :

http://velo.pl/rowery/?id=550

W zasadzie bardzo dobry juz osprzet ,niezla rama (najwazniejsza rzecz), srednia polka przerzutek , kwestia obreczy otwarta mozna sobie dobrac jesli jestes wielkolud i ciezki jak ja ponad 120 kg to wzmacniane najlepiej 36 szprych. Hamulce , nie pchac sie w hydraliczne tarczowe jak to nie wyczyn wybrac V-brake jak w tym na obrazku.

No i na koniec zanim kupisz warto sie przymierzyc pokrecic kilka kolek, dobrac dobrze rozmiar ramy, a co za tym idzie nalezy odwiedzic dobry sklep z fachowa obsluga , ktora podpowie co mozna odpuscic , na co zwrocic uwage. A potem cieszyc sie z jazdy :)

ja mysle ze juz wieloe nizej nie bedzie i te 13 zlociszy to dobra okazja :)

Powitac :D

Witam :)
zawody karpiowe nad pobliskim jeziorem zakonczone :)
zlowiono sztuk 1 , waga zdziebko ponad 18 kg :)

JA jutro robie wedrowke po stanowiskach karpiowych kolezkow nad jeziorkiem :) mozliwy grill i napoje wyskakujace ;]

No wiesz nie mowie tu o calkowitym braku kontroli i przyslowiowym "zakopaniu akcji w szafie " , wiadomo ze najwazniejsze rzeczy trzeba robic typu objecie PP i nie da sie tak calkiem zapomniec o tym co sie zakupilo :)

Ty dalej mi tu o ksiazkach. Chce Ci powiedziec ze oprocz tego ze cos przeczytam to nie mam klapek na oczach i potrafie wyciagac rowniez wnioski :).Nie odnos tez wszystkiego bezposrednio do siebie, bo nie pisze konkretnie w calosci o Tobie tylko o takim sposobie inwestowania ktory jest podobny do Twojego:
1. calosc kasy w jedna spolke,
2. wrzucanie tejze kasy w spolki duzego ryzyka jak np Dep ..

Jesli wszystko mialoby sie tak jak opisujesz, to mielibysmy na parkiecie samych milionerow ktorzy w przeciagu paru lat pomnozyli kapital kilkukrotnie... Tak jednak nie jest ... Skoro wiec taka metoda inwestycyjna sie sprawdza to czemu tych milionerow nie przybywa w waskim gremium nawet tu na forum moneyowym ?
Rozumiem ze bronisz swojego sposobu inwestowania i nic mi do tego jednak w mojej opinii mozna na nim tyle samo zarobic co stracic ... o tym sie staram napisac .
Kam jeszcze o tym co ja uwazam za dlugoterminowe inwestowanie .
Kupilem dajmy na to KGHM 4 lata temu i zapominam o tym ze go mam, nie sprzedaje nie odkupuje , nie obserwuje z niecierpliwoscia notowac, odbieram dywidende etc etc .
Gdybys tak z nim postepowal nie zastanawialbys sie kiedy sprzedac i czy urosnie po prostu mialbys go w portfelu i uczestniczylbys w calym trendzie wzrostowym tak samo jak i w calym okresie bessy ktora byla na kwitach ze 2 lata temu...
Sam wiem po sobie jak kupujac ATT myslalem ze czas sprzedawac bo juztyle urosly , potem sie okazalo ze nastapil kolejn odjazd , udalo mi sie jakos wsiasc do pociagu ale czesc zyskow poszla w plener.
Gdybym kupil i trzymal wyszedlbym na tym lepiej :P. Ot tak wyglada dlugoterminowosc wg mojej mysli :)