Forum
Komentarze użytkownika "wataszka"
Bo to dobra strategia ja też miałem duże stopy zwroty gy jeszcze nie miałem netu i z kafejek korzystałem ileż to razy nie chciało mi się jechać do miasta by zmienić swoje pozycje i ileż to razy się z tego potem cieszyłem. Albo kiedyś w kafejce wybiło kibel i była zamknięta a ja chciałem na spadek zagrać (oczywiście wzrosło).
Pierwsza lekcja zawsze najbardziej boli. Sam kiedyś to przeżyłem więc wiem co to znaczy (spora w tym zasługa była debila z parkietu (tego co żre tylko rośliny, bez mięsa), ale to już przeszłość. A tobie radzę zrób sobie przerwę i to dłuższą i nie staraj się na siłe odrabiać strat bo znowu wtopisz(masz to jak w banku) zanim znowu podejmiesz decyzję zastanów się : o rany tyle przegrałem, ale co będzie jak stracę np. 50% tego co mi zostało?
A ja obstawiam otwarcie z luką i spadek maksymalnie jutro gdzieś 2900(choć wątpię) i w krótkim czasie(kilka dni) zjazd do co najmniej 2700. Swoją drogą koluniu już sam nie pisze tylko wkleja komentarze innych (dziś BZ WBK), ciekawy pomysł by znowu nie wyjść na dudka.
Szczerze ci powiem że nie liczę na duży spadek(narazie) ale on powinien się pojawić tak jak już pisałem najpewniej po dobrej sesji w USA dziś wsiadłem na krótkie bo zauważ że W20 w ciągu 3 sesji wzrósł o pona 7 % to dużo, mam krótkie (od dzisiaj)ale cały czas trzymam rękę na pulsie bo docelowo uważam że w20 ma szansę wzrosnąć spokojnie do ok 2900, zatem jeszcze trochę miejsca. A poza tym właśnie komentarze parkietowców o tym że to window - dressing już same sobie przeczą (oni zawsze tak pisali). Jak wyciągnę na tych shortach z 50 pkt to je zamknę.
Krachu nie ale ze 2 % to mi w zupełności wystarczą...
Kilka razy otwierałem i zamykałem a jeśli ktoś czytał wcześniejsze moje komentarze to wie że obstawiałem wzrosty od jakiegoś czasu w przeciwieństwie do idiotów z parkietu i kolunia piszącego tu komentarze.
Chodzi mi o nastroje (dobra sesja = euforia na otwarciu= możliwość sprzedaży sporej ilości akcji).
Re: Przyczajony niedźwiedź, ukryty byk
Przełomem będzie dobra sesj w Stanach. Dobra sesja w stanach = zwałka u nas.
Ja właśnie zamknąłem długie i otworzyłem trochę krótkich jutro jeszcze dorzucę trochę...wystarczy spojrzeć na wykres kontraktów i lopu by wiezieć o co chodzi...
Założę się że koluniu sobie myśli tak: Stany spadajcie bo wyjdę na durnia...
I znowu rozczarowanko bo dziś nie kupowali idioci.
Tak obrotu nie ma bo niema chętnych do sprzedaży (dlatego taki duży wzrost). Zbyt duży popyt na kontraktach był niżej żeby spadało.
Dolar po tym wzrośnie to pewnie wzrosną, ale ważne co powie Ben po fakcie (bo coś mi się zaje że się przestraszą spowolnienia gospodarki i powie że kończy się cykl podwyżek) i wtedy dolar spadnie i Twoje fundusze też.
Wiesz co szefuniu radzę ci (naprawde szczerze) nieczytaj tych kretynów z parkietu zwłaszcza K. Jaroscha.
A leszcz to dlatego że było (:
To było jakieś 90 % kapitału :)