Forum Forum dla firmKadry

Kominy płacowe windują średnią

Kominy płacowe windują średnią

Money.pl / 2008-09-18 07:22
Komentarze do wiadomości: Kominy płacowe windują średnią.
Wyświetlaj:
Raczejjj / 87.205.164.* / 2008-09-18 14:42
Zaraz zaraz, chwileczkę. Średnia płaca brutto 3100 PLN, a mediana płac 2500 PLN. Ale dla pracownika wychodzi mniej bo trzeba potrącić pensję o podatek dochodowy i składki(m .in emerytalne) po stronie pracownika. Przy założeniu, że ktoś jest zatrudniony na umowę o pracę przy pensji 2500 brutto, netto otrzymuje jedynie ok. 1800 PLN, przy czym całkoiwty koszt zatrudnienia pracownika ponoszony przez pracodawcę przekracza 3100 PLN. Zatem trzeba mówić całą prawdę o średnich zarobkach(czy medianie zarobków) tak aby ludzi nie bulwesować zbytnio i nie epatować wizją wysokich zarobków. Przy okazji warto aby wreszcie ci durnie zdali sobie sprawę z tego czemu tak mało zarabiają. Nie, bo "wstrętny kapotalista" tylko, bo "wstrętny poborca podatkowy". Trzeba przestawić debatę publiczną w PL na właściwe tory.
nhx / 85.222.86.* / 2008-09-18 14:20
Srednia placa jest liczona tak ,jak jest liczona i to juz od dawna.
GUS co jakis czas podaje kolejne,wyzsze wartosci i jakos to Money.pl dotad nie przeszkadzalo.
Jesli dotad tak wlasnie liczono,to zmiana systemu teraz spowoduje tylko zamieszanie.
mozna liczyc osobno dla kazdej grupy spolecznej czy zawodowej.mozna przyjac srednia wazona,tylko co to zmieni ??
Jakos tak sie dziwnie sklada,ze nie protestuja ci powyzej tak wyliczonej sredniej,tylko ci ponizej.
A chyba nie chodzi o podniesienie dobregosamopoczucia tych z dolu ,tylko o to ,zeby naprawde bylo im lepiej.WSiec prosze sie zabrac do nauki,roboty itd. a nie kombinowac bez sensu
sereber / 213.77.116.* / 2008-09-18 20:36
No właśnie, nie chodzi o podnoszenie dobrego samopoczucia, a GUS to robi! Ja i mój Burek mamy średnio po trzy nogi, a ja nigdy Burkiem nie będę. To jest tylko nowa propaganda sukcesu. Chwalimy się, że nasi menadżerowie zarabiają więcej, niż ci z USA czy Europy Zachodniej. To jest anormalne skoro sprzątaczki, listonosze, tragarze zarabiają wielokrotnie mniej. W ten sposób nie zbudujemy szerokiej i bogatej klasy średniej, która jest podstawą państwa dobrobytu. GUS sobie podaje co chwilę jakieś skoki w zarobkach, kiedy wiadomo, że np. sfera budżetowa i pracownicy zatrudnieni w produkcji dostają podwyżkę raz w roku. Te wszystkie skoki powodują podwyżki gdzieś u góry, gdzie podwyżki dostaje się na zawołanie, z polecenia partyjnego, gdzie tworzy się na zamówienie etaty, gdzieś w spółkach skarbu państwa. Mam wrażenie że jest jak dawniej; wmawia się wszystkim, jak to nam dobrze, a my po prostu tego nie jesteśmy w stanie zauważyć we własnym portfelu. Wg mnie powinno podawać się średnie zarobki netto i to uwzględniając medianę, a nie średnią arytmetyczną. Po co mi jakaś wartość brutto, za którą nic nie kupię. Jest to uzasadnione nawet z tego względu, że np są ludzie, którzy płacą 40% podatek od dochodów osobistych, a są dalej tacy, którzy nie płacą żadnego podatku, lub mają 50% koszty uzyskania przychodów, czyli płacą połowę podatku. Dlatego też takie dane GUS można potraktować tylko jako nową propagandę sukcesu, na dodatek zafałszowaną brakiem kontroli nad zarobkami lekarzy czy prawników.
kondor / 80.53.95.* / 2008-09-18 17:50
(..) tylko co to zmieni
np. to, że składka na ZUS dla przedsiębiorcy będzie niższa
Capo di tutti Amici / 2008-09-18 14:24
No wlasnie dokladnie tak !!
Wg.Money na Wschodzie bez zmian,brud i nedza.
Wiec skad te miliony samochodow,telewizorow i dobr wszelakich.Skad te mieszkania i domy.Bo jaka jest Polska dzis a jaka byla jeszcze niedawno,widzi kazdy.I wynika z tego,ze jest dokaldnie odwrotnie,ze srednia placa jest WYZSZA niz to podaje GUS,ktory nie uwzglednia calej olbrzymiej szarej strefy,ktora jest prawie tak wielka jak we Wloszech,gdzie dorabia na czarno praktycznie kazdy
Greeder / 62.89.78.* / 2008-09-18 15:28
Taaaa, a 4,1 mld euro od emigrantów wpłacono na konta...
JX / 212.191.170.* / 2008-09-18 12:18
Brawa dla Money za merytoryczne rozwinięcie tematu. Dotychczasowe "analizy" miały charakter przede wszyskim propagandowy. Wywoływało to wrażenie, że wszystkim rośnie, tylko nie mnie.
tanste / 77.253.99.* / 2008-09-18 12:08
Jak sie liczy średnią to każde dziecko wie. Przykład- gdy jedna pani puszcza się dwa razy dziennie, druga pani wcale, to średnia wychodzi, że każda z nich puszcza sie raz dziennie. Znaczyłoby to, że wszystkie panie są puszczalskie.
Matematyk / 212.244.249.* / 2008-09-18 14:05
Nie no bez jaj. Jednak prawda jest taka, ze co druga kobieta puszcza sie dwa razy dziennie
ee / 85.89.191.* / 2008-09-19 22:10
A jak się nazywa " to" , jak wy korzystacie z tych puszczalskich?
Chciałoby się.........ale została tylko nadzieja, marzenie i pisanie głupot.
Kłania się WIAGRA !
Floyd / 2008-09-18 12:58 / Tysiącznik na forum
Typowe rozumowanie gimnazjalisty który dokonał 'odkrycia', że matematyka nie jest mu absolutnie potrzebna do szczęścia, a ponadto, że są to same bzdury, bo wynika z nich, że każda pani jest puszczalska co oczywiście nie jest prawdą.
maaaaaaaaaa / 151.92.176.* / 2008-09-18 14:56
To nie jest matematyka tylko statystyka a to zasadnicza różnica panie Floyd.
Floyd / 2008-09-18 19:55 / Tysiącznik na forum
Jak tak dalej pójdzie to jeszcze się dowiem, że geometria to po prostu geometria, rachunek prawdopodobieństwa to rachunek p. , a nie matematyka itd. Ja tam bym się upierał, że statystyka matematyczna to jakaś tam część bardzo szerokiego pojęcia jakim jest określenie matematyka, a w każdym bądź razie w matematyce tkwią źródła tej wyodrębnionej dzisiaj dziedziny nauki. W gimnazjum Panie maaaaaaaaaa nie ma takiego przedmiotu jak statystyka, ale są pewne elementy statystyki czy rachunku prawdopodobieństwa przerabiane na lekcjach matematyki. Nie wierzy Pan? Proszę zajrzeć do podręcznika.
maaaaaaaaaaaa / 89.187.240.* / 2008-09-20 09:56
PANI maaaaaaaa skończyła szkołę dosyć dawno temu i były to studia ekonomiczne...Zaufaj mi dobry człowieku i uwierz że przy takim podejściu każdy przedmiot można podciągnąć pod matematykę. Zresztą jak twierdzi moja mama (profesor matematyki) z matematyki wzięła się większość przedmiotów ścisłych ale to nie znaczy że wszystko jest matematyką...Jak nie wierzysz zajrzyj do podręcznika...-)
Ister / 217.172.242.* / 2008-10-13 15:15
wybacz maaaa, ale to, że coś studiuje się na ekonomii jeszcze nie znaczy, że to coś nie jest matematyką. Statystyka, której zapewne się uczyłaś na studiach jest bardzo wąskim wycinkiem i to w bardzo konkretny sposób stosowanej ogólnej teorii statystyki. Ta jest częścią teorii rachunku prawdopodobieństwa i statystyki. Z kolei to jest jeden z (ostatnio modnych, a mimo to niepopularnych jakoś) działów matematyki.
Różne rozkłady, testy itp. zostały stworzone jako teoria matematyczna i bez żadnej zmiany okazały się przydatne m.in. w ekonomii. Polecam lekturę Tablic matematycznych wydawnictwa Vademecum, gdzie znajdziesz wszystkie testy statystyczne, rozkłady itd. A już pojęcia średniej i mediany to czyściutka matematyka.
Jak nie wierzysz... zajrzyj do podręcznika (np. http://ksiegarnia.pwn.pl/4104_pozycja.html) ;-)
Floyd / 2008-09-20 10:55 / Tysiącznik na forum
Dobry człowiek oczywiście ufa i wierzy dobrze poinformowanej PANI maaaaaaaaaaa, tym nie mniej upierał bym się, że dla gimnazjalisty, a o takim była mowa, pewne pojęcia statystyczne to po prostu matematyka, a o statystyce w ogóle nie słyszał. Pozdrowienia dla mamy (profesor matematyki).
axxel / 83.143.213.* / 2008-09-18 13:23
prawdą nie jest równiez arytmetyczna średnia krajowa

ale jest powszechnie stosowana do róznych założeń

ciekawe co ?
Floyd / 2008-09-18 14:40 / Tysiącznik na forum
Jasne, że w ogółnych założeniach powinno się brać pod uwagę sytuację ekonomiczną każdego z nas, to chyba oczywiste. :)
andowc / 83.30.93.* / 2008-09-18 11:13
To już "stara Babka" wiedziała.
Likwidować "kominy" za dużo dymią (smrodzą),- zanieczyszczają środowisko (powietrze).
qafqawf / 79.189.57.* / 2008-09-18 10:44
to netto czy brutto????
wwpask / 83.11.213.* / 2008-09-18 16:57
niestety brutto
taki tam / 213.238.105.* / 2008-09-19 07:16
W takim razie sposób na powiększenie dobrobytu wg GUS jest bardzo prosty - ustalić minimalną pensję na poziomie miliona złotych i pobierać od tego 90 procentowy VAT i 99,99999 procentowy PIT.
Wtedy ze statystyk GUS wyniknie jasno, że jesteśmy najzamożniejszym narodem w Europie.
~Kris / 2008-09-18 10:12 / Tysiącznik na forum)
Warto zauważyć, że średnie wynagrodzenie wyliczane tak jak to robi GUS jest następnie używane do obliczania innych rzeczy, które już bezpośrednio wpływają na nasz portfel: na przykład podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne, albo wysokości emerytur.
Nie należy tej wartości traktować jako ciekawostki - to jest trybik, który wpływa na wiele innych.
taki tam / 213.238.105.* / 2008-09-19 18:00
Tyle za te inne rzeczy biedni płacą jakby zarabiali więcej, a bogaci jakby zarabiali mniej. Czyli bogaci są przez fiskus traktowani jak biedni i im się opuszcza, a biedni jak bogaci i im się podwyższa. I działa to tylko w jedną stronę - zapłaty za nie swoje nadwyżki - tak, ale wypłaty nadwyżki w poborach, to już nie obejmuje.
Wszystko jest ustawione pod tych, którzy mają. Reszta z założenia ma za tę zgraję płacić.
rafirafi / 213.199.225.* / 2008-09-18 09:39
u nas w Lublinie dochody w wysokości 1500 zł to wspaniałe wynagrodzenie - dla szczęściarzy, natomiast 1900-2000 to sfera marzeń...(w tym koment. pomijam wąską grupę najbogatszych) w Lublinie zarabiamy najmniej i szybko się to nie zmieni. Takie "przeciętne, średnie płace" o jakich mówią w mediach to czysta fikcja do celów propagandowych.
jliber / 2008-09-18 09:02 / Tysiącznik na forum
"Na kontrakt menadżerski nie każdy może liczyć" - innymi słowy, nie każdy może liczyć na ucieczkę od wspaniałego Kodeksu Pracy który w zeszłym wieku zafundowała nam lewica.
Pilsener / 2008-09-18 08:14 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Kto liznął trochę matmy wie, że średnia średniej nierówna - mnipulując statystykami można wszystko pokazać.
ekhem / 87.204.181.* / 2008-09-18 12:35
statystycznie rzecz ujmując mamy po jednym jajniku i jednym jądrze;)
kociarz / 91.192.197.* / 2008-09-18 10:31
Statystycznie mam z moim kotem trzy nogi.
wos / 79.185.175.* / 2008-09-18 10:51
Genialne. To dopiero obrazuje do jakich iluzjonistycznych efektów może dojść sprytny statystyk. A jeśli jeszcze ma ułańska fantazję. Strach się bać, a rozrywki przy tym i śmiechu.
p_25 / 194.94.232.* / 2008-09-18 09:42
Po badaniu statystyczny nalezy jeszcze udowodnic teze, ze srednia, tudziez mediana jest rowna danej wartosci. W zaleznisci od poziomu ufnosci mamy rozne wyniki. Na statystyce nauczylem sie, ze wszystko mozna stwierdzic, nawet najwieksza bzdure. Nawet to ze wszyscy jestescie nierobami, bo internet ogladacie. Do roboty!! I zarabiac!!
jak22 / 80.55.158.* / 2008-09-18 07:28
TO takie proste odjac 1% najmniej i najwiecej zarabiajacych i wyliczyc srednia
GregIT / 89.174.237.* / 2008-09-18 08:00
I wyjdzie Ci podobnie do GUS
pssst / 85.222.77.* / 2008-09-18 07:22
Wiadomo, że do wyliczenia przeciętnej płacy lepsza jest mediana. Barany z GUS używają średniej na zamówienie polityków, żeby pokazać jak to u nas "dobrze".
xyz1 / 91.198.15.* / 2008-09-18 08:49
no w medycynie zarabia sie najmniej toz to jakas paranoja!!!!
nikt mi nie powie ze lekarz czy pielegniarka zarabia 2000 brutto, wystarczy pojechac za miasto i zobaczyc czyje domy tam stoja wlasnie tej biednej służby zdrowia
Neo_Mario / 195.117.255.* / 2008-09-18 09:46
Na etacie ? To prawda lekarz zarabia ok. 2000 (i mniej). Nie mniej jednak znam wielu znajomych lekarzy i wiem skąd się biorą i domy i samochody.
Podstawa w szpitalu ok. 1500-2500
Dyżury ok. 1000-2000
Praktyka prywatna 5000-7000
kontrakty w klinikach 3000-6000

i się uzbiera. Nie mniej jednak jest to kosztem 12-16 godzinnego dnia pracy 6 dni w tygodniu (czasem 7 dni jak dyżur wypadnie w niedzielę)

Ps. Domy to 90 % przypadków to długoletni kredyt, a samochody to 90 % leasing
bzzzzdura / 80.54.27.* / 2008-09-19 00:09
Ależ mają ciężko Ci nasi lekarze. Pracuję średnio 12 godzin dziennie 7dni w tygodniu. W razie potrzeby jestem ciągle pod telefonem. Tyle co podstawy to mam na miesiąc i "mam się cieszyć..." Gdybym jeszcze nie skończył studiów(nie byle licencjat) - to możemy porozmawiać. Chętnie pomęczę się po 18 godzin dziennie 6 dni w tygodniu za 5000, a kredyty i leasing to tylko forma ułatwiająca działalność. Poza tym nie liczysz zniżek jakie przysługują lekarzom na zakup auta na dojazd do chorych oraz zniżek gdy biorą 2-3szt (zawsze mają jakąś spółkę) z ubiegłego rocznika od dealera... Każdy orze jak może ale jak dalej będę czekał w kolejce, a lekarz zaczynający pracę o ósmej zjawiać się będzie o dziesiątej to zrzeknę się obywatelstwa przyjmę inne i komu innemu zapłacę podatki lub w ogóle ich płacił nie będę... Wtedy jedyne co pozostanie tym biednym lekarzom to prywatne kliniki. W końcu chcę dla nich jak najlepiej, czyż nie...
Neo_Mario / 195.117.255.* / 2008-09-19 09:21
Hmmm ... napina mnie naka postawa ... Skoro lekarze mają tak zawaliście, to dlaczego nie poszedłeś na medycynę ??? Ja tam wcale nie zazdroszczę lekarzom ...
Z jednym się z Tobą zgodzę ... służba zdrowia powinna się urynkowić i to jak najszybciej.
Wtedy lekarz nie będzie przychodził o 10-tej tylko 7:30. Spóźni się 20-minut - zmienię lekarza w trybie natychmiastowym. No i nikt mnie nie będzie okradał co miesiąc (przymusowa składka zdrowotna).
kondor / 80.53.95.* / 2008-09-18 17:55
a dlaczego pominąłeś łapówki - 5000
mieszkanka południa / 151.92.176.* / 2008-09-18 10:04
Zdaje sie odezwał się lekarz oburzony postawą niedoceniających go ludzi...Cóż...mam dwa fakultety,decyduję o ważnych sprawach finansowych dużej firmy, mam naprawde ciężką umysłową pracę a od mojego skupienia i koncentracji zależy praca bardzo wielu ludzi, pracuję po 12 godz. na dobę i zarabiam połowę tej sumy...W fajnym kraju żyjemy...i kto tu powinien strajkować???!!!
Kad40000 / 83.6.80.* / 2008-09-18 23:14
Kolego, ja jestem właścicielem małej firmy finansowej ( pośrednictwo, kilka biur i 6 pracowników ), i mam dochód średni w tym roku netto do Września 29700 zł. Widocznie w waszej firmie, ktoś nie dba o fachowców.
Pozdrawiam
Kad40000 / 83.6.80.* / 2008-09-18 23:17
Oczywiście miesięcznie !
Neo_Mario / 195.117.255.* / 2008-09-18 11:45
Pudło. Pracowałem w bankowości prywatnej i wielu lekarzy to moi klienci :-)
Co więcej - wcale mnie nie oburza docenianie, czy nie docenianie kogokolwiek :-)
Raczej w tonie Twojej wypowiedzi odczuwam żal, że nie zarabiasz tyle co inni ...
Mój punkt widzenia jest biegunowo odległy od inputowanego ... ktoś powiedział mi parenaście lat temu takie słowa (wtedy byłem wstąśnięty taką bezkompromisową postawą, jednak teraz zgadzam się z tym w 100 %):
"Jeżeli pracujesz tu gdzie pracujesz i zarabiasz tyle ile zarabiasz i nie robisz wszystkiego, aby to zmienić, to oznacza, że jest to najlepsza praca i nalepsze wynagrodzenie jakie Cię mogło spotkać"
mieszkanka południa / 151.92.176.* / 2008-09-18 12:08
No proszę,proszę..panowie i panie lekarze oprócz domów i samochodów mieli jeszcze pewnie niemałe konta inwestycyjne...no,no pozostaje tylko podziwiać przedsiębiorczość-)))..żeby tylko ludzie nie umierali przez to że panu doktorowi brakuje pare złotych do lokaty to wszyscy będa szczęśliwi...A ty mój drogi jeśli pracowałes w bankowości to powinieneś rozumieć to co czytasz a to że zarabiam połowę z 20 tys to jest dla mnie powód do dumy a nie do narzekania, więc nie wysilaj się, bo mój komentarz w przeciwieństwie do twojej powagi był w tonie żartobliwo-ironicznym, co będąc człowiekim zapewne wykształconym powinieneś był zauważyć...Niestety, nie każdy posiada poczucie humoru a ja dodatkowo jeszcze bardzo lubie swoją pracę...więc generalnie jestem szczęśliwa czego i tobie życzę...-)
tatazzz / 2008-09-19 01:10 / Bywalec forum
Zgadzam się w całej rozciągłości,poza jednym.Nie liczysz przychodów męza który utrzymuje dom i zapewnia Tobie godziwy przychód do domu.Szczęśliwa jesteś kobieto,że to co zarabiasz to jest twoje kieszonkowe.Stąd szczęście na twoim obliczu...Pozdrawiam.
Neo_Mario / 195.117.255.* / 2008-09-18 14:08
:-)))) podobami się Twoje poczucie humoru (moi znajomi Twierdzą, że moje jest znacznie powyżej przeciętnej, co nie przeszkadza czasem wtrącić poważnych i patetycznych cytatów ;-) )
Jednak w sieci w zorientowaniu się w nastroju piszącego znacznie pomagają emotikony (których zabrakło mi w Twojej pierwszej wypowiedzi)
Zajmując się finansami w dużej firmie jesteś prawdopodobnie osobą wykształconą ;-) i powinnaś wiedzieć, że w banku poza produktami inwestycyjnymi są jeszcze kredyty, karty, gwarancje, poręczenia oraz wiele innych i z nich w conajmniej takim samych stopniu jak z lokat, czy funduszy korzystają w/w lekarze. I żeby nie wyszło, że jakoś staje murem za lobby lekarzy, jest to dla mnie zupełnie przeciętna grupa zawodowa, ani niska, ani wysoka.
Wracając do sedna naszych rozważań, zanim zgubimy sens naszych rozważań wdając się w osobite wycieczki. To ile ktoś zarabia nie zależy głównie od tego co się robi. Przede wszystkim jak robi, kiedy, gdzie, z kim i w jakiej skali. Nawet na wywozie śmieci można zrobić niezłą kasę.

dziękując za życzenia także pozdrawiam serdecznie

Mario alias Neo (też z południa ;-)
mieszkanka południa / 151.92.176.* / 2008-09-18 15:06
W bankach sa jeszcze inne produkty???Naprawdę???No widzisz, to dopiero niespodzianka...chyba wyciągnę kasę ze skarpetek i pójdę się zorientować co da się z nią zrobić-)))
Tego że na wywozie śmieci da się zarobic też nie wiedziałam...kurcze, a myślałam sobie do tej pory że taka mądra jestem...No to dawaj jakis dochodaowy interesik, rzucimy pracę i bedziemy zarabiać porządne pieniążki... duuużo powyżej średniej GUS-owskiej,of course...-)
Neo_Mario / 195.117.255.* / 2008-09-18 15:43
Człowiek się uczy całe życie ;-P

Myślę, że powinniśmy założyć ... kabaret ;-))) Taki surreal a'la Mumio :-D

Ps. Na porządnym forum już dawno by Nas wywalili za OT ;-)
dddddd / 79.188.93.* / 2008-09-18 09:23
tak, pielegniarki nie zarabiaja 2000... tylko mniej...
moja matka jest pielegniarka i cos o tym wiem.
tryp / 87.205.52.* / 2008-09-18 10:58
moja mama też jest pielęgniarką i mi już kupiła samochód
mieszkanka południa / 151.92.176.* / 2008-09-18 09:58
Pielęgniarki może nie,chociaż nie jestem pewna do końca bo łapówy biorą równo razem z lekarzami,czemu się wcale nie dziwię zresztą,też bym brała na ich miejscu (chociaż z drugiej strony nikt im nie kazał wybierać takiego zawodu), ale co do lekarzy to się zgadzam. Nie widziałam jeszcze żeby lekarz z paroletnim stażem mieszkał w bloku, że nie wspomnę o biednych nauczycielach których domy wyrosły, przez ostatnie parę lat , jak grzyby po deszczu obok domu moich rodziców w jednej z lepszych dzielnic w moim mieście...zawsze niestety tak jest że wrzeszczą najgłośniej,że im źle ci, którzy mają stałą, najczęściej państwową, stabilną pracę z dobrymi zarobkami i możliwością dorobienia do podstawy wynagrodzenia i to niemałych sumek ale po co jeśli można wywrzeszczeć sobie pięć razy taką podstawę i nie robić więcej niż trzeba bo mają związki i mogą straszyć...żenada...Ci którzy zarabiaja naprawdę mało, siedzą cicho i cieszą się że mają pracę...
apd / 83.1.11.* / 2008-09-18 21:24
Przykro mi to czytać, ale akurat "zaliczyłam" 23 lata w zawodzie nauczyciela i mam malutkie mieszkanko w bloku i kaszlaczka, który ma 20 lat i 6 miesięcy. Nikogo nie straszę, ani nie lżę. Moje 43 m kwadratowe będę jeszcze chwilę spłacała. Szkoda, że jako ludzie tak się nawzajem nie lubimy. Może i masz poczucie humoru, ale nie obrażaj innych...
domektomek4 / 213.241.46.* / 2008-09-18 10:17
Nie rozmawiamy tu o łapówkach, ale o średniej pensji brutto. Brać łapówki można w każdym, zawodzie, z wiadomym ryzykiem i jego konsekwencjami. Osobiście, bedąc lekarzem w Warszawie mam pensję brutto 2620 zł. Po 19 latach pracy. Nadal mieszkam w bloku w dwupokojowym mieszkaniu 54m z żoną i córką.
le / 83.28.131.* / 2008-09-19 11:31
Wierzę,że są tacy Lekarze,jednak tak trudno na nich trafić.
mieszkanka południa / 151.92.176.* / 2008-09-18 11:56
Rozumiem, że to podstawa brutto...Nie znam składników wynagrodzenia,lat pracy,wysokości dodatków, itp ale gdybym znała pewnie by się okazało że wynagrodzenie brutto za ostatnie trzy m-ce to z 10 tys, zwłaszcza z dodatkowymi dyżurami w prywatnych klinikach...i nie napisał pan, panie doktorze, czy pod Warszawą w ładnym miejscu nie buduje się panu willa z basenem...
Carli / 78.8.140.* / 2008-09-18 18:43
ale Ty jestes "mieszkanko poludnia" malo konkretna no i glupia, a fakultet z rachunkowosci, zarzadzania to nawet pudzian robi. przeczytalam Twoje posty i zal mi dupe scisnal, typowa PISowa....
TomyBrunecik / 2008-09-18 13:41
Wszyscy tylko się kłócą o to kto bierze kto nie bierze łapówek oraz kto ile zarabia! Może najwyższy czas porozmawiać o wnioskach oraz jak temu zaradzić aby państwo nie oszukiwało nas w tak widoczny sposób????
władzio / 87.116.252.* / 2008-09-18 21:32
W końcu jeden logiczny głos.Panie i panowie czas najwyższy pomyśleć o mądrym rad sposobie na nasze bolączki.Podawana przez GUS średnia krajowa nigdy nie przedstawiała logicznej wartości.Wyliczenia są potrzebne politykom dla uspokojenia własnego sumienia jak to dobrze jest narodowi przy rosnącej średniej.Kilka procent komina winduje wyliczenia,fałszując rzeczywistość.Silne lobby nie pozwala na opodatkowanie pewnych grup zawodowych i wprowadzenia kas fiskalnych.Kasy mają kioskarze,warzywniaki,taksi i wiele innych ale broń Boże prawnicy ,lekarze,dentyści ,adwokaci radcy i inni może im nie wypada zajmować się taką prostą czynnością jak prowadzenie kasy od tego są inni mniej kształceni,lub wykonujący inne zawody mniej elitarne.
1 2 3 4
na koniec starsze

Najnowsze wpisy