Kamil171
/ 89.79.56.* / 2016-01-15 11:25
Mówię tylko że na 5 mln spraw rocznie zdarza się kilka złych przykładów. Kilka które nagłaśnia się w telewizji i piętnuje całe środowisko. Ponadto temat komorników jest zawsze przedstawiany od strony "biednego" dłużnika który nie może spłacić swoich zobowiązań. Ludzie zacznijcie patrzeć na komornika od strony wierzyciela. Jak ktoś mi wisi pieniądze i Sąd to potwierdza to chciałbym żeby ktoś je dla mnie odzyskał. Komornicy nie egzekwują tylko długów bankowych. Alimenty, płatności za usługi i towary, odszkodowania, nawiązki, grzywny, odzyskiwanie pieniędzy pochodzących z przestępstwa np. ukradzionych innej osobie. I muszą być odpowiednio do tego motywowani. Ludzie narzekają na opieszałość Urzędów i Sądów ale cieszy ich że komornik będzie kolejnym leniwym urzędasem. A praca komornika nie polega tylko na siedzeniu za biurkiem. Trzeba czasem pojechać w teren. Wyobraźmy sobie ile to będzie trwało jak komornik będzie dostawał 3-4 tys. na rękę. Na pewno chętnie wybierze się do dłużnika który mieszka 50 km dalej.Poza tym Sądy wezmą na siebie wszystkie zobowiązania komornika. Opłaty za biura i wyposażenie, wynagrodzenia pracowników, materiały biurowe, okładki do akt, archiwizację dokumentów, parkingi strzeżone na zajęte pojazdy, magazyny na zajęte ruchomości, opłaty dla biegłych rzeczoznawców. Co do rzeczoznawców pewnie zostaną wprowadzone taryfy sądowe i wielu z nich nie będzie się już opłacało pracować dla komorników, a ci co zostaną będą przygotowywać wyceny po kilka miesięcy bo będą zawaleni robotą. Trzeba patrzeć od strony osoby pokrzywdzonej, a w sprawach podlegających egzekucji komorniczej pokrzywdzonym jest najczęściej wierzyciel a nie dłużnik. Ktoś nie zapłacił mi za wykonaną pracę, usługę , towar. Mam wyrok Sądu i idę do komornika. Chce żeby załatwił mi moje pieniądze jak najszybciej. A zmiany doprowadzą do znacznego spowolnienia pracy komorników, choćby przez ograniczenia kadrowe. Już widzę jak Sąd na prośbę komornika zatrudnia dodatkowego pracownika do wpinania zwrotek w akta. To takie typowo polskie - "dobrze im nie będą już tyle zarabiać!" Ale każdy może kiedyś chcieć odzyskać swoje pieniądze i pewnie wtedy powie "Niech zarabia ile chce byle odzyskał moją kasę".