to prawda, polska ma najbardziej kreatywnych księgowych na świecie, a rynek długów jest traktowany jakby był to rynek towarowy, tyle, że dług to nie towar rzeby nim obracać. To działa też w drugą stronę, np banki notowane na giełdzie oddają za grosze (tzn poniżej wartości zabezpieczeń nieruchomościami, i to bardzo poniżej) upadłe kredyty hipoteczne, tylko po to żeby pochwalić się płynnością finansową. Dla nich dług to zwykły towar, jak banany na targowisku, a na samym końcu jest człowiek, który nawet nie ma z kim się dogadywać, ponieważ dla banku nie opłaca się odzyskanie długu. Więcej zyska oddając zabezpieczony upadły kredyt dla innej firmy, i to nawet bez cesji. Chory system, tu nawet nie ma czego naprawiać, wszystko trzeba zbudować od nowa i przewartościować usługi finansowe.